Jak podaje dzisiejsza "Rzeczpospolita " od przyszłego roku Niemcy przymierzają się do otwarcia swego rynku pracy dla obywateli Ukrainy. Szacuje się że z Polski wyjedzie tam co drugi ukrainiec. Co to oznacza dla całej gospodarki ? Chyba każdy rozsądny człowiek zadaje sobie sprawę . A pisowskie bydlaki niech dalej zaostrzają przepisy o zatrudnieniu cudzoziemców chcąc kontrolować wszystko i wszystkich.