Spotkałem się z opinią, że przemysł cukierniczy woli skupować orzech leszczynowy kulisty, o małej średnicy. Na ile jest to prawda i czy za taki orzech można uzyskać lepszą cenę, niż za duże, przeznaczone do sprzedaży detalicznej, do konsumpcji? Podobno małe kuliste orzechy lepiej nadają się do czekolady (jako całe). Czy ktoś spotkał się z takim skupem? Bo jeśli tak, to dostępne odmiany (wielkoowocowe) takiemu zapotrzebowaniu nie odpowiadają i potrzebne byłyby nowe plenne odmiany o małych orzechach dla przemysłu cukierniczego.