Nie jestem typowym sadownikiem, raczej milośnikiem i amatorem więc proszę wybaczyć jeśli to co piszę będzie infantylne. Znalazłem u siebie siewkę porzeczki czarnej o zielonych owocach. Czy jest to siewka z porzeczek czarnych, czy nasiona przyleciały w jakimś ptaszku z orginalnej zielonej porzeczki z Finlandii czy Rosji tego z oczywistych względów nie wiem (teren nadmorski - trasa przelotów ptaków). Jedyne czego jestem pewien to że jest to siewka. Ale czy to automatycznie oznacza, że jest to nowa odmiana? A dalej, czy warto podjąć próbę rejestracji? Krzak który znalazłem ma już kilka lat, ale wcześniej nie zwracałem na niego uwagi bo nie widziałem na nim owoców! Dopiero dwa lata temu przez przypadek odkryłem, że owoce są tyle że ich nie widać. Owoc nie za duży, dojrzewa kilka dni wcześniej od typowo czarnych Są słodsze i w smaku podobne do czarnej, mają jednak mniej goryczki i są trochę mniej "wyraziste". Ogólnie owoc ciekawy w smaku. Wracając jednak do tytułowego pytania: Jak sprawdzić czy jest to nowa odmiana, a jeśli jest co zrobić z tym fantem dalej? Czy rejetracja odmiany daje również jakąś ocenę jej przydatności? Obecnie mam dopiero kilka krzaczków z podziału macierzaka (musiałem przesadzić) więc i tak czeka mnie najpierw jej rozmnożenie, a co dalej może podpowiecie?