Czym pryskać od chwastów w pierwszy rok po posadzeniu gruszy ?
Dawniej zalecało się Simazin / Azotop / w dawce 2-3 kg / ha powierzchni opryskiwanej, tuż przed wschodami chwastow... A teraz pozostaje już chyba tylko Basta / o ile jest jeszcze do kupienia / i Roundup / albo jego pochodne / zmieszany z Chwastoxem, ale dopiero po wzejściu chwastów i kiedy osiągną one wysokość 10-15 cm... Bardzo ważne jest, żeby roztwór nie padł na niezdrewniałe jeszcze do końca i zielone tkanki szyjki korzeniowej i trochę powyżej... Unika się tego stosując osłonki... Tak przy pryskaniu ręcznym jak i maszynowym... A ponieważ są opinie że herbicydy typu Chwastox albo Pielik i systemiczny Roundup mogą żle wpływać na grusze, najbardziej bezpieczna była by Basta albo inny herbicyd kontaktowy, zwalczający wszystko co zielone... Ale poczekajmy , może ktoś potwierdzi te moje zastrzeżenia jak chodzi o te herbicydy systemiczne... Pozdrawiam !
Niestety, jest to prawda. Choć niektórzy stosuja glifosat i twierdzą że "jest okej", to jednak widziałem nawet widoczne uszkodzenia na liściach. Podejrzewam więc, że nawet jeśli nie ma widocznych negatywnych skutków, drzewo w mniejszym lub większym stopniu odczuwa glifosat co może skutkować np zniżką plonu. wystarczy 0,5 do 1 tony zniżki na ha żeby opłaciło się pobawić z częstszą aplikacją droższej Basty. Dlatego ja stosują głównie bastę, a czasami (co 2- 3 zabieg, dla rotacji) Reglone. Jest on trudny w stosowaniu (ważne jest dokładne pokrycie, czyli więcej wody i dużo zwilżacza) i ma bardzo krótkotrwały efekt, za to chwasty są spalone już drugiego dnia. Ale uważam że nierozsądne byłoby stosowanie przez kilka lat wyłącznie jednej substancji.
decosta... Takie podejście jest chyba wynikiem wielu błędow popełnianych przy pryskaniu, zwłaszcza drzewk jednorocznych... Ale pryskać można, byle z ostrożna... A podobne uwagi pojawiały się kiedyś zwłaszcza przy pryskanu na chwasty w młodych wiśniach i przy herbicydach doglebowych... A Simazin / Gesatop / można było użyć, ale 2 kg to 2 kg a nie np. 5, albo w truskawkach, ale tam, jak 0,5 kg do 1, 0 kg to nie 2 albo 3... Ale jeśli ktoś nie wie że taki Roundup pyli nawet kiedy tego nie widać, to / zwłaszcza przy mniejszych nasadzeniach / niech lepiej popracuje z motyczką...... Pozdrawiam !
Zaraz po posadzeniu drzewka mają osłabiony system korzeniowy i najlepsze w tym momencie jest, uprawianie ziemi, bo po pierwsze jest odpowiednia wilgotność i napowietrzenie co za tym idzie lepsze warunki do wzrostu.
decosta... A mnie przez wiele lat wpajano / m.in. na podstawie badań angielskich /, że wilgotność gleby pod ugorem herbicydowym jest wyższa niż przy uprawie mechanicznej i oczywiście wyższa niż pod murawą... I na tej podstawie powstał kiedyś pomysł aby ugór herbicydowy wprowadzać na całą powierzchnię już od I roku po posadzeniu, bo wszystkie doświadczenia wykazywały, że w tym systemie drzewka najlepiej rosną a po wejściu w owocowanie dają wyższe plony... Dzięki właśnie lepszej wilgotnosci ale też lepszej niż w innych systemach strukturze gleby, która tylko na głębokość ok. 1 cm wygląda jak rozmyta, a pod spodem ta struktura jest jak najbardziej gruzelkowata...I wszystko wskazywało że ten dość rewolucyjny system pielęgnacji gleby czyli ugór herbicydowy na całej powierzchni , wyprze inne systemy, ale sprawa się rypła, gdy wycofano z użycia herbicydy oparte na simazynie i atrazynie... A to, że częste spulchnianie gleby glebę przesusza, nie jest przecież żadną tajemnicą... Jednak przy pielęgnacji dzrzewek w I roku po posadzeniu, to wzruszanie gleby nie musi być ani częste ani głębokie, dlatego nie można tego uznać za jakiś błąd... I również tłumaczono kiedyś, że popularne niegdyś herbicydy doglebowe nie wpływają niekorzystnie na system korzeniowy przyjmującego się drzewka, bo one pozostają w warstwie 0-2 cm a korzenie drzewka, nawet świeżo posadzonego, są trochę głębiej... Ale jak wiadomo wszystko płynie i się zmienia, to pewnie i pogląd na wpływ herbicydów na zdrowie młodych drzewek, też... Pozdrawiam !
Dla mnie najwięcej na ten temat to mają do powiedzenia szkółkarze i z tego co widze to raczej starają się uprawiać ziemie tak żeby utrzymać ją bez chwastów . Kiedyś miałem praktyki w gospodarstwie krzewów ozdobnym (róże ) i tam wszystko bylo pielone ręcznie ,a róże były sprzedawane do Niemiec towar pierwsza klasa .
Ba... Ale teraz to są te " słoneczka " czy jak to tam się nazywa, dzięki którym to spulchnianie gleby w rzędzie jest możliwe... Dawniej był tylko wybór : herbicydy albo " babicydy "... I kiedy sadziło się w jednym roku powiedzmy 20 albo i 50 hektarów, to trudno żeby walczyć tam z chwastami ręcznie... I nie bardzo zgodzę się też, że współczesne herbicydy stosowane dolistnie, w jakiś znaczący sposób wpływają na system korzeniowy drzewek... Bo gdyby tak było, to po zastosowaniu np. Roundupu, nie bardzo można by tam było cokolwiek siać... A sieje się ... I tu już, nie pamietam po jakim czasie od zastosowania Roundupu, można spulchnić glebę i siać cokolwiek... Ale nie jest to długi okres i choć najnowsze badania wykazują że ten glyfosate nie rozkłada się tak szybko jak kiedyś podawano, to jego, pozostające w glebie resztki ,kiełkowaniu i wzrostowi sianych roślin praktycznie nie przeszkadzają... Ale to jednak chemia i jeśli ktoś bez niej da chwastom radę, to... popieram !... Pozdrawiam !......
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem... 20 ha szkółek plewionych wyłącznie ręcznie ?... Ale pewnie i ja coś takiego widziałem, ale po wiosennym plewieniu ręcznym szedł Simazin / również w szkółkach / i był święty spokój do końca sezonu... Pozdrawiam !
symazyne można i teraz kupić, a w młodych drzewkach oprócz symazyny może być pendigan, devrinol, azotop new, guardian i mamy spokój z chwastami na długo.
U nas wycofali ale w Niemczech i na Ukrainie jest dostepna.
Jaka dawke daje sie tej symazyny 50WP w jagodnikach? skoro pisze 2-3kg/ha a jesli pryska sie same rzedy i idzie 100l/ha to 1kg max tak?
Zawsze dajesz dawkę herbicydu na hektar powierzchni opryskiwanej. Zmierz sobie długość rzędu, wylicz szerokość pasu herbicydowego, pomnóż przez ilość rzędów i będziesz wiedział jaką powierzchnię masz do opryskania.
I uważaj bo obecna symazyna nie jest 50 WP, a 90 wp lub WG. Czyli dawkę w stosunku do Azotopu 50 WP musisz zmniejszyć niemalże dwukrotnie.
Odnośnie glifosatu i jego niepożadanego działania - wyrwałem wiśnie na których od 10 lat stosowany był tylko glifosat i dicoherb. Wsiana została przenica jara. Dostała słuszną dawkę azotu i zastosowałem skracanie ccc+ medax. Na międzyrzędziach pszenica była piękna, na pasach herbicydowych bida z nędzą. Zboże rzadkie i znacznie niższe niż na międzyrzędziach. W miejscu gdzie brakło skarlaczy różnice były też kolosalne, choć nie aż tak jak przy skracaniu.
Kolego wiśni (wogule pestkowych) nie wolno pryskać dikoherbem ani chwastorzem bo ci wylecą po kilku latach, glifosat szkodzi ale mało
kamczat, 2015-03-23 18:56, napisał:
Zawsze dajesz dawkę herbicydu na hektar powierzchni opryskiwanej. Zmierz sobie długość rzędu, wylicz szerokość pasu herbicydowego, pomnóż przez ilość rzędów i będziesz wiedział jaką powierzchnię masz do opryskania.
I uważaj bo obecna symazyna nie jest 50 WP, a 90 wp lub WG. Czyli dawkę w stosunku do Azotopu 50 WP musisz zmniejszyć niemalże dwukrotnie.
Według tego wychodzi mi 5000m2 czyli 0,5ha wiec powinienem dac 1,5kg 50WP/ha ale cieczy idzie mi 200l/ha w pasach herbicydowych pryskajac na 2 koncowki, czy to nie za mała dawka?Tobie Kamczat jaka wychodzi dawka?
Tak wiem, Dzieki!
karolkarol, 2015-03-23 20:08, napisał:
Kolego wiśni (wogule pestkowych) nie wolno pryskać dikoherbem ani chwastorzem bo ci wylecą po kilku latach, glifosat szkodzi ale mało
od lat pryskam wiśnie glifosatem+chwastox/starane i nic mi nie wypada
Panowie powiedzcie,jeżeli Basta zostanie zwiana na pień,czy to szkodzi drzeku mówimy o czereśniachi 2 letnie.Jakie są uszkodzenia mówimy o "najgorszych".Pierwsze dwa lata drzewka były okopywane ale wiadomo jak to jest,a mając belkę herbicydową jakie jest ryzyko zwiania cieczy.Pozdrawiam
Pień 2-letniej czereśni na ogół nie jest już zielony, dlatego herbicyd kontaktowy jakim jest Basta nie powinien mu zaszkodzić... W czasach gdy podstawowym herbicydem kontaktowym był Gramoxone, pryskało się " na zakładkę ", czyli tak, że ciecz zraszała pień na wysokość 0-20 cm od ziemi... I nic złego się nie działo... To pewnie podobnie będzie z Bastą... Jednak nie polecał bym zlewania roztworem Basty całego pnia... Tak na wszelki wypadek...Pozdrawiam !
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl