gatunki mszyc - zwalczanie

Witam

Juz raz mi pomogliscie koledzy rodacy dlatego pisze jeszcze raz, w zeszłym roku w moim małym sadku była inwazja mszycy. Na czereśni była to raczej napewno mszyca wisniowo-przytuliowa czarna błyszcząca, a na leszczynie zielona moze bardziej jasno-zielona :) w google i na stronce ochrona sadu znalazłem 2 mszyce zielone śliwowo-trzcinowe, jabłoniowo-zbożowa oraz mszyca -zdobniczka orzechowa, ktora jest żółta, znacie jeszcze inne jakies paskudztwa w tych kolorach ?   

krzychub2952... Poza tymi które wymieniłeś, jest jeszcze wiele innych gatunków mszyc... W moim sadzie brzoskwiniowym częstym gościem jest mszyca brzoskwiniowo-ziemniaczana... Pozdrawiam !

Przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłem, że tematem postu o mszycach jest też zwalczanie...  W  małym sadku ?... Tak jak i w dużym...  Pirimor, albo jaki pyretroid...  Bez względu na to jakiego koloru jest mszyca...... Pozdrawiam !

Chodziło mi głównie o nazwy zielonych mszyc :) ,ja nie wiedziałem jak nazwac i gdzie umieścić mojego posta a admin tutaj troszke zmienił nazwę posta :) ale nic się nie stało, o zwalczaniu mszyc juz tutaj troszke postów było i chyba wszystkie przeczytałem i dużo ciekawostek dowiedziałem, jeszcze jedno może głupie pytanko np. na nie ktorych środkach jest napisane ze mozna stosowac na uprawy rolnicze  ziemniak dawka itd. ,oraz  uprawy sadownicze  jabłoń dawka itd.  ale np. o innych drzewkach nie ma mowy o śliwach czereśniach leszczynie , CZY MOZNA JE UZYWAC ?, chyba wyczytałem to na środku teppeki ale nie pamietam jak narazie stosowałem mospilana decis calypso i sa dobre środki ale chyba jednak sa też tańsze niż te co napisałem ale tak jak mówilem czy moge je uzywac na innych drzewkach niz jest napisane na etykiecie Booooże ale się rozpisałem, napisalem więcej niż na maturze z polaka. Pozdrawiam

Zdaje się że jest możliwe, że coś jest dozwolone w jabłoniach, ale w malinach już nie, choć i to i to, to uprawy sadownicze... Poza tym - karencja...  Może być tak, że ten  sam preparat na kapuście 3 dni a na jabłku - 2 tygodnie...  To jak chodzi o zdrowie konsumenta... Ale jest też  inne niebezpieczeństwo... Takie, że np. wiśnia preparat przyjmie bez problemu a na brzoskwini poparzysz liście... Dlatego czasem podają / zwłaszcza w roślinach ozdobnych / żeby przed zabiegiem głównym zrobić kilka / kilkanaście / dni wcześniej próbę... I  to nie jest tak jak w prawie, że to co nie zabronione, jest dozwolone... I  może być czasem tak, że zastosujesz coś a ktoś spyta...  Było napisane, że wolno ?... To po co stosowałeś ?... To tyle co mógłbym napisać, ale przecież do portalu zaglądaja też ludzie bardzo kompetentni / np. labrat / i może któryś się odezwie...Pozdrawiam !... P.S.  Ale myślę że najlepszym wyjściem jest nabycie aktualnego Programu Ochrony Roślin Sadowniczych w którym jest podane czym i na co wolno i warto pryskać...