Drzewka śliwki-przyjmowanie

Witam.prosze o pomoc.30kwietnia posadzilem drzewka śliwek.drzewka ze szkółki z papierem.zimę spędziły w chlodni.teraz boli mnie to ze 80%drzewek ma tylko bardzo malo widoczne pąki ktore wydaje się że zaczynają się rozwijać.tylko najmnuejsze sztuki mają liście.i tu pytanie-czy to normalne że tak dlugo sie przyjmują?czy moze byc cos z nimi nie tak?szkółka twierdzi ze tak ma być ze śliwa dlugo się przyjmuje itp.ale sporo czasu od posadzenia minęło i człowiek się niepokoi.co o tym sądzicie?

Witam, od posadzenia nie mineło nawet dwa tygodnie także to jest zbyt długi okres. Po pierwsze jak wygląda sprawa z wilgocią w ziemi przy sadzeniu? Występowały w tym okresie deszcze czy może były nawadniane? Jaka jakoś materiału-drzewka z koronką nie cięte czy zwykłe okulanty (pojedyńczy badyl). Wydaję sie że tak słaby start może być spowodowany również zimnymi nocami a także niektórymi chłodnymi dniami.

Pozdrawiam.

Przepraszam źle napisalem .sadzone 30 marca.cięte byly dopiero tydzień temu

A jak sytuacja wygląda z wodą? Występowały opady po posadzeniu na tyle duże aby dobrze nawodnić glebe? Podczas przechowywania drzewek nie doszło do nadmiernego wysuszenia korzeni? Przyczyn słabe startu może byc wiele, począwszy od przygotowania stanowiska do nasadzeń przez przechowywyanie kończąc na warunkach pogodowych po posadzeniu.

Gleba podczas sadzenia była wilgotna.po posadzeniu byly też opady.nie wiem jak z przechowaniem.niepokoi mnie to .a czy takie slabe starty zdarzają się często?czy w ogóle drzewka wystartują?

rolnik1984, 2019-05-12 22:47, napisał:

Gleba podczas sadzenia była wilgotna.po posadzeniu byly też opady.nie wiem jak z przechowaniem.niepokoi mnie to .a czy takie slabe starty zdarzają się często?czy w ogóle drzewka wystartują?

Jakie opady, ile mm? Jeżeli nie podlałeś solidnie tych drzewek, to potrzebne są obfite opady, a takie wystąpiły w Polsce dopiero pod koniec kwietnia. Czyli conajmniej 3 tygodnie męczyły się z niedostateczną ilością wody.

Jak obchodziłeś się z drzewkami po odebraniu od szkółkarza? Były rozhartowane?

Z deszczem masz rację-dopiero w kwietniu pid koniec padało.drzewek nie rozhartowywalem.zrobiłem tak jak szkółkarz mówił-posadzilem bezpośrednio pi odebraniu materiału.powinny byc rozhartowane?czy w obecnej sytuacji miga być problemy z ich przyjęciem?czy poprostu będzie to trwało dłużej?

Czyli miały za sucho i te z bardziej rozbudowaną koronką ruszyły dopiero teraz, po dostaniu większej ilości wody końcem kwietnia.

Pilnuj, żeby miały wody pod dostatkiem, bo przy takich suchych wiosnach jak dwie ostatnie, dość łatwo zniszczyć drzewka.

Dziękuję za odpowiedzi i porady.pozdrawiam serdecznie

Daj im spokojnie wysytartować. 

Śliwy z chłodni sadzone wiosną bardzo późno startują ,ale nie ma powodów do paniki. Przeważnie jesienią nie ma już różnicy między przechowywanymi w chłodni, a sadzonymi z dołownika.

Na początku sam miałem obawy :)

Tak zrobie.poczekam co będzie się działo.obawy sa rzeczywiście ale czytając wasze wypowiedzi uspokoilem się trochę.Dziękuję raz jeszcze

 - drzewka przechowywane były w chłodni- to może być kluczowe. Jeżeli w chłodni były przechowywane z jabłkami to może być pozamiatane! Jabłka wydzielają etylen który niszczy drzewka/korzenie. Przerabiałem ten temat, 

Czytaj ze zrozumieniem Artemida - drzewka zimowały w chłodni u szkółkarza.

Zapewniam, że się staram... czasem życie jest bogatsze niż utarte schematy np. że szkółkarz może mieć  sad i mieć chłodnię z jabłkami. Znam takiego...

Ruszyły??? :)

Po deszczach i cieplych nocach śliwy ruszyły.od tygodnia już wszystkie drzewka mają liście a niektóre już nawet przyrosty(te które ruszyły pierwsze).i lżej na sercu-stresu związanego z oczwkiwaniem mniej☺