drzewka po glifosacie ze szkółki

Kupiłem drzewka po glifosacie ze szkółki zawiadomiłem szkółkarza a on ma to gdzieś dzwoniłem piasłem odmiana red prince na m9 szkółka w macjeiowicach  szukam osób które  też kupiły drzewka na jesieni lub na wiosne 

W maciejowicach bralem kiedys princa to narazie w porzadku ma ze 4 lata zobaczymy czy jeszcze w tym roku bedzie czerwony

Jakim cudem po glifosacie? 

SlawekS, 2018-07-07 16:15, napisał:

Jakim cudem po glifosacie? 

Normalnie .Kupujesz drzewko i widać po rozpoczęciu wegetacji porażenie. U mnie trafiały się czasem pojedyncze sztuki. Nigdy większy problem.

Normalnie  zrobiłem badania w instytucie bo drzewka wcale nie  puszczały  i wyszło ze jest glifosat a drzewka  wyglądają jak śmierć na chorągwi 

Oto drzewka 

Na wiosnę sadziłeś?

A Ty czym chwasty wypaliłeś?

Szkółkarz wyparł się stosowania glifosatu?

Basta 05 l plus siarczan amonu   to jest  ze szkółki bo obok rośnie red cap sadzony tego samego dnia i on jest zdrowy  tylko drzewka od innego szkółkarza 

Kolego co na to szkółkarz? Gdzie robiłeś badania? 

badania robił instytut sadownictwa przyjechał profesor i zabrał drzewka  a szkółkarz nic  

Typowe u szkółkarzy że jak coś jest nie tak to mają Cię gdzieś. Jak drzewka kupowane na fakturę to powinny być jakieś sposoby na zwrot chociaż części kosztów od szkółkarza. Popytaj u jakiegoś prawnika itp. 

Glifosat bardzo szybko zmienia formę i nie jest łatwo stwierdzić jego obecność. Aby to stwierdzić to trzeba przeprowadzić dokładne badania laboratoryjne, które są w stanie wykonać tylko niektóre laboratoria. Jeżeli jakiś profesor wykonał takie badania to powinien dać opinię na piśmie z określeniem metody badania. Może to wtedy stanowić podstawę dochodzenia roszczeń nawet przed sądem. Niestety opinia wydana na oko jest mało wiarygodna.

J.K.