Cięcie po posadzeniu

Witam.

Mam pytanie dotyczące cięcia porzeczek po posadzeniu. Zasadziłem na jesieni 1,5 ha porzeczki czerwonej, została ona ścięta na 2, 3 oczka jednak po zimie i ulewnych deszczach ziemia sporo opadła i sadzonka wystawała około 5- 9 cm ponad ziemię. Przyjęło się około 95% ale boję się że za wysoko została obcięta czy nic nie będzie się z nią niepokojącego działo? Wypuściła z ziemi i patyka, te odrosty na patyku już w miarę wysokie. Proszę o wyrozumiałość ponieważ to moja pierwsza plantacja porzeczki. 

Spokojnie nic im nie będzie. Porzeczki zazwyczaj łatwo się przyjmują a szczególnie te sadzone na jesieni.

ok bo właśnie boję się żeby nie za mało z ziemi popuszczały bo te z kija to widzę że delikatne to żeby ich nie wyłamało ale ładnie rosną to mam nadzieję że będzie dobrze

Błędu raczej nie popełniłeś. Ale musisz sie liczyć z tym, że w razie jakiejś nawałnicy  te górne przyrosty się wyłamią. To jest wkalkulowane w ryzyko. Podatność na wyłamanie zależy też od odmiany, Jonkers wydaje mi się najbardziej łamliwy.

Najbardziej łamliwa jest detvana. Jonker akurat moim zdaniem jest całkiem wytrzymały, już bardziej łamie się rolan. Moim zdaniem nie ma co przeżywać powinno być dobrze. 

dzięki za odpowiedzi, akurat mam Detvana ale jestem dobrej myśli hehe :)

po silnijeszym wietrze w niedzielę zauważyłem że zdarza się że gdzie niegdzie są wyłamane gałązki ale zauważyłem również że nie ma reguły czy to górny odrost czy z ziemi, porzeczka ma już około 30 cm, może trochę przesadziłem z mocznikiem ale mam nadzieję że takie już uroki plantacji porzeczek że zawsze coś tam się wyłamie

Taki urok detvany ;-) jak posadziles za rzadko to tak jest bo nie opiera się jeden pęd o drugi.

po wiatrach i burzach wyłamało na wzniesieniach, na niektórych krzakach poleciały wszystkie odrosty, czy wypuszczą od nowa? ktoś coś doradzi?

Wypuści spokojnie. Tylko nie licz na plon z tych krzaków w przyszłym roku.