prosze o pomoc w ustaleniu przyczyn takiego stanu borowki. w zalaczniku dodoaje zdjecia i prosze o jak najszybsza podpowiedz co dolega mojej borowce
prosze o pomoc w ustaleniu przyczyn takiego stanu borowki. w zalaczniku dodoaje zdjecia i prosze o jak najszybsza podpowiedz co dolega mojej borowce
Nie wiem co to, ale... 1. przy krzaku ze zdjęcia nr 2 radził bym obejrzeć korzeń / może podgryziony, może czymś spalony 2. zdjęcie nr 1 i 3, radził bym takie krzewy " utopić " w Topsinie... A teraz chętnie przeczytam co radzą ci, którzy na borówce " zęby zjedli "...... Pozdrawiam ! P.S. A przyczyną tego co widać na zdjęciach może być zarówno choroba / pojawia się ich i rozpoznawanych jest coraz więcej / ale również nawóz typu saletra rzucany na mokre rośliny...
Jak dla mnie to zdjęcie nr.2 wygląda na niedobór azotu. Pozostałe wyglądają na nieco brdziej skomplikowane problemy grzybowe, czy nawet wirusowe, ale to tylko opinia amatora z krótkim stażem.
Mam jeszcze pytanie, gdzie zostały kupione sadzonki?
Czyli pewnie za duzo nawozu dostaly sadzonki. Czy podlewanie wyplucze nadmiar nawozu czy trzeba teraz czyms ratowac sadzonki?
Opryskalem borowke rovarolem. Moze ktos wie w jakim odstepie czasowym moge opryskac jeszcze raz? Czy nie szkodzi i mozna opryskac dzien po dniu?
Borówki wyglądają na uprawiane w nieodpowiedni sposób, ich wygląd i ewntualne choroby to tylko skutek. Chemia bez usunięcia przyczyny pogłebi tylko problem.
Potrzebne są: analiza gleby, pomiary wilgotności w dłuższym okresie. Borówki są zagłodzone i wysuszone, będą teraz łapały wszelkie mozliwe choroby.
Nie ma mozliwosc ze sa wysuszone gdyz przez pewien czas mialy nadmiar wody poniewaz ktos przestawil mi system nawadniajacy. A gleba byla badana miesiac temu i wszystko bylo w pozadku.
Nie ma mozliwosc ze sa wysuszone gdyz przez pewien czas mialy nadmiar wody poniewaz ktos przestawil mi system nawadniajacy. A gleba byla badana miesiac temu i wszystko bylo w pozadku.
snopek121...Chyba gdybyśmy mieli tu coś ustalić, musiałbyś się poddać szczegółoweemu przesłuchaniu... Jedno z pytań dotyczyło by nawożenia... Kto sypał, co sypał, jak sypał, ile nasypał., pod krzak, na krzak..... Z pewnością nie jest to brak azotu... Bo np. w lesie, leśnym borówkom nikt żadnego azotu nie daje i mają sie całkiem nieżle... Rośliny z braku azotu nie umierają a co najwyżej mają jasnozielone liście / po zastosowaniu azotu liście stają się ciemnozielone i większe a przyrosty grubsze i dłuższe /... Pozdrawiam !
Zakładam, że borówka nie rośnie w glinie. Według mnie są to objawy wtórne, jeżeli to nie dotyczy całej plantacji tylko pewnych miejsc lub jednego miejsca sprawcami mogą być nornice a osłabione krzewy są podatne na wszelkie inne niekorzystne czynniki. Proszę zacząć od dokładnego sprawdzenia korzeni czy nie ma tam korytarzy. Co do nawożenia, myślę że nikt przecież nie przesadza z nawozami i zachowuje zdrowy rozsądek zwłaszcza na młodej plantacji dlatego niekoniecznie dopatrywałbym się przyczyn w "chemii".
No właśnie, trzeba wyciągnąć kilka roślin i sprawdzić jak się ma korzeń, co tam dzieje się pod ziemią, czy korzeń rozwija się, jaki ma kolor.
a moze przyczynic sie do tego podlewanie woda z sieci? ogolnie z 2 tys krzakow moze 20 jest w takim stanie reszta rozwija sie ok
Jeśli to jest woda z sieci i nie jest zakwaszana to zepsujesz za jakiś czas wszystkie borówki.Tak kiedyś miałem i ja czym gorzej wyglądały tym więcej lałem wody (twardej gdyż taka jest w kranie , w studni ,ph o koło 8 ) i sypałem nawóz . Zorientowałem się po jakimś czasie po 2, 3 latach że to nie tędy droga ,zakupiłem Dosmatic i kwas azotowy i zacząłem podlewać ,efekt był już w pierwszym roku stosowania tego zestawu woda ustawiłem na 4 do 5 ph. zaczeły wzrastać odrosty jednoroczne liście się zielenić plantacja zaczęła odmładniac że tak powiem.Obfite podlewanie wodą z krany czy też ze studni podnosi ph ziemi zbliża się ono do ph wody jaką jest podlewana no i wtedy nastepuje koniec .
No tak... My tu dywagujemy a " winowajca " milczy... Więc powtórzę pytanie o to sypanie... Pod krzak, na krzak, co sypał, kto sypał, ile sypał... Koledzy... A widzieliście kiedyś młody sad po którym traktorzysta jeżdził kultywatorem z broną po drzewkach ?...A ja widziałem...... Pozdrawiam !
no ja traktorem nie jezdzilem:). sypane pod krzak nawuz do borowki, a pod czesc azotem. sypanem bylo na poczatku czerwca. dzisiaj wrocilem z wakacji i widze ze po tym oprysku na choroby grzybicze liscie troche odrzyly.
Witam. Ostatnio zauważyłem na swoje borówce dziwne brązowe plamy (na liściach). Co to może być. Porażenie występuje w róznym stopniu na krzakach. Oceniam je na jakies 5% plantacji.
Przemas, 2015-07-06 10:45, napisał:
Witam. Ostatnio zauważyłem na swoje borówce dziwne brązowe plamy (na liściach). Co to może być. Porażenie występuje w róznym stopniu na krzakach. Oceniam je na jakies 5% plantacji.
Kolego u mnie podobnie i niestety z dna na dzień coraz gorzej, wydaje mi się rze to przędziorek
objawy to pod liściem jakby mała pajenczyna
A czy ktoś z forumowiczów może jeszcze to potwierdzić, że to może być przędziorek?
Przemas, 2015-07-07 13:12, napisał:
A czy ktoś z forumowiczów może jeszcze to potwierdzić, że to może być przędziorek?
</p . Kolego jest to grzyb zastosuje belis albo swit
A też masz takie objawy u siebie ? Mówisz to z własnego doświadczenia czy może gdzieś wyczytałeś o tym ?
rzaden przedziorek, poparzenie sloneczne i nic wiecej, byc moze w efekcie deficytu wody
Foto nr 2 z pierwszego postu-mnie to wygląda na szok poprzesadzeniowy + niska temp.Kiedy sadziłeś?
Przyczyn może być kilka.
Może jeszcze kilka zdjęć wyrażniejszymi liściami, pędami, zdjęcia kilku sadzonek w rządku, zdjęcie korzenia, po prostu więcej danych.
Przemas, 2015-07-06 10:45, napisał:
Witam. Ostatnio zauważyłem na swoje borówce dziwne brązowe plamy (na liściach). Co to może być. Porażenie występuje w róznym stopniu na krzakach. Oceniam je na jakies 5% plantacji.
U mnie to samo jest, po bilisie widze że się zatrzymało. Mi się wydaje że przez upały krzaki miały problem z pobieraniem składników i fotosyntezą przez co stały się podatne na różne choroby i grzyby
Kolego Melolontha pytanie do ciebie w jakim stężeniu stosujesz Topsin na borówki?
U mnie omiany późne też zaczęły szwankować. W ubieglym roku jesienia wsadziłem borówke polska Bonifacy - tej borówki żaden grzyb nie atakuje i miała bardzo duże owoce.
Ha !...Zajrzalem tu dopiero po ostatnim wpisie Heavyego... Ale odpowiem na temat tego Topsinu... Topsin zawsze stosuje się w stężeniu 0,1 procent... Nigdy nie spotkałem się z innym a zwłaszcza z wyższym stężeniem, nawet przy chorobach kory i drewna u jabłoni... Pozdrawiam i mam nadzieję że moja informacja może okazać się pomocna już od wiosny 2016...
O czym wy tu gadacie??????
Topsin nie jest dopuszczony do zastosowania w borówce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Heavy, 2015-12-18 10:08, napisał:
Co to znaczy zaczęły szwankować???? Ile tego masz i jakie???
Nie jestem dużym hodowcą borówek, mam dla siebie i rodziny.
Wtedy, gdy sadziłem, nie przywiązywałem wagi do nazw borówek. Chętnie zdobywam wciąż wiedzę o nich.
Acha, słowo - szwankuje, to znaczy, że nie rozwija się tak jak trzeba...gałązki kwitną, a owoce nie rozwijają się tak jak trzeba...zaznaczam, że chodzi o odmiany późne.
Pozdrawiam...zyczę Wesołych Świąt.
Heavy, 2015-12-23 19:10, napisał:
No cóż..... jak ktoś "hoduje" borówkę to nie mam pytań!!!!
To fakt...powinno się napisać - uprawiam borówki...
Ale pomyśl, czy to ma sens doczepiać się do jednego słówka...czy nie lepiej napisać coś o uprawie tych smacznych owocow?
Sądzę, że taką wiedzę masz, więc możesz po przyjacielsku się nią podzielić...jest takie powiedzenie - co dwie głowy, to nie jedna
kolego napisz z jakiego jesteś regionu i z jakich odmian nie jesteś zadowolony
grhist, 2015-12-31 12:05, napisał:
kolego napisz z jakiego jesteś regionu i z jakich odmian nie jesteś zadowolony
Jestem z północnego Śląska.
Borówki, które nie przynoszą spodziewanego efektu, to borówki późnej odmiany.
I jeszcze jedno....jak sobie radzicie z ptakami, które ogałacają krzaki z dojrzałych owoców?
Jeszcze trzy lata temu nie było tego problemu, ale teraz ptaki są bardziej agresywne albo bardziej głodne...
Witam. Na paru krzewach borówki na pedach starszych zauwazylem pomaranczowe plamki? Czy to moze byc atraknoza?
To pewnie plamki które są częscią procesu drewnienia.
Na choroby grzybowe jeszcze za wcześnie.
Tu podsyłam link do zdjęć ze zgorzelem, na każdym ze zdjęć widac wykwit grzybni.
http://www.inhort.pl/files/program_wieloletni/wykaz_publikacji/obszar1/1.10_2014_2_Instrukcja%20zgorzel.pdf
Grzybnia np. zgorzeli pędów może być na roslinie a wykwita wtedy gdy są dobre warunki.
Dlatego bardzo istotne są zabiegi na szara plesń w okresie kwitnienia borówki.
Jesli zabigi nie są wykonywane w odpowiednim czasie to potem grzyb szarej plesni może zaatakowac owoce najczęściej gdy są juz dojrzałe.
Pozdrawiam
Stefan
Witam wstawiam zdjęcia tych pędów z pomarańczowymi plamkami.
To nie jesr choroba. Tak przebiega proces drewnienia. A swoja droga poobcinaj wszystkie czarne lub uszkodzone czubki. Pozdrawiam Stefan
Wykorzystam okazję i zapytam się co za choroba pojawiła się 2 lata temu u mnie?
Witam
Czarne plamy na łodygach to może być takrze proces drewnienia albo jakiś grzyb- trzeba obserwować.
Czerwone liscie może to być wynik przypalenia słońcem albo niedoboru jakiegoś składnika.
A co do plam na liściach to jest to albo antraknoza albo plamistość liści albo takrze przypalene słońcem.
Ja bym opryskał te borówki raz środkiem signum jak puszczą liście a potem jak będzie kwitła signum. Można by dodać jakiegoś nawozu dolistnego delikatnie.
Wszystkie martwe pędy trzeba by usunąć i spalić.
Pozdrawiam
Stefan
Dzięki za odpowiedź
Na podstawie zdjęć to trzeba przyznac że diagnoza dobra.
Choroba grzybowa faktycznie była, prawdopodobnie Valdensinia heterodoxa, niestety po 3 zabiegach w sezonie ( na nieowocującą kwaterę) Signum tylko trochę poprawiło sytuację.
Pod zwiniętym liściem było czysto, żadnego pryszczarka nie widziałem, takie objawy tłumaczę sobie niedoborem wapnia .
Jeżeli chodzi o czerwone przebarwienia było ponad 50% pewności że to wirus.
Miałem robić badania na obecność, ale spotkałem opór ze strony jednostek które powinny to wykonywać, więc doświadczenie podpowiedziało mi, że niezwłocznie trzeba kwaterę usunąć, co też uczyniłem i zacząłem lepiej sypiać.
Takie były moje pierwsze doświadczenia z borówką, dodać trzeba że z tą rozmanażaną w sposób tradycyjny.
A proszę bardzo.
Jednak co do tego pryszczarka i wirusa to wydaje mi się że przyszczarek na 100% był a wirusa nie było.
Pryszczarek składa jaja w wierzchołkach wzrostu i co najwyrzej możesz tam zobaczyć same jajka jak masz dobrą lupę.
A co do wirusa to wedłu mnie czerwone plamy na liściach spowodowane były złą kondycją rośliny. Jak napisałeś stosując signum na nieowocującej kwaterze efekty były małe. SIgnum jest dobrym środkiem ale jak borówkę plamistość dopadnie to raczej może zaleczyć niż pomóc. A jeśli roślina jest grzybem zainfekowana to oznacza że jest w kiepskiej kondycji i to może być powód, czerwienienia w tych liści które jak widać na roślinie są najdelikatniejsze.
Jaka to była odmiana ?
Sądząc po zdjęciach to pewnie odmiana DUKE i akurat wprzypadku tej odmiany przebarwienia mnie by nie zdziwiły.
Pozdrawiam
Stefan
Kwatery na szczęście już nie ma, po szperaniu w zdjęciach znalazłem jescze coś takiego jak w załączniku.Testów nie robiłem bo miałem złe doświadczenia z jednostkami które powinny takie rzeczy wykonywać, pytaniem podstawowym było z jakiej szkółki pochodzi towar, więc nie łatwo się domyśleć o co chodzi. Do zagranicznych jednostek nie chciało mi się tego wysyłać , bo ża dużo problemów było w tej kwaterze, żeby ją trzymać i pakować się w dodatkowe koszty które nic nie zmienią.
Prawda jest taka, że kupiłem sadzoni borówki a w prezencie dostałem cały pakiet niespodzianek, dodam że szkółka pierwszoligowa. Szał na sadzenie borówki trwa, masa jest szkółek które rozmnażają i sprzedają, nikt nie zwraca uwagi skąd pozyskiany jest materiał do rozmnażania, po prostu jest zbyt na sadzonki i jest biznes. Efekt może być tki że na np.10 000 sadzonek trafimy 100 zarażonych jakimś syfem, a podczas cięcia, kwitnienia rozejdzie się to plantacji i pomimo naszych najlepszych starań efekty będą mizerne.
Ostatnio chciałem zrobić testy na phytophthora ( oczywiście odpłatnie), po kontakcie z państwowymi jednostkami które powinny to robić, doszedłem do wniosku że nikt nie, chce nie umie, nie ma pojęcia. Kilku pracowników odbija piłeczkę i podaje numer do osoby kompetentnej, po telefonie tam dostajemy kolejny numer, następnie kolejny, potem nikt nie odbiera.
A mam jeszcze takie pytanie jaka moze byc przyczyna schniecia koncowek pędów? Jak obciolem troszke nizej to rdzen w srodku byl brązowy. prosze o odpowiedz
Portal sadownictwo.com.pl powstał i działa jako niezależny serwis internetowy przeznaczony dla producentów owoców.
Data założenia: 10 czerwca 2001 r.
Pomysłodawca i twórca: Marcin Zachwieja
Portal sadownictwo.com.pl
e-mail: kontakt@sadownictwo.com.pl