Najlepszym wyjściem byłoby wstrzymanie dostaw ale nie ma siły w ludziach. Ja w tamtym roku większości u siebie nie zebrałem ale kombajn na usługach chodził dzień i noc - i muszę przyznać że wychodzi się na tym dużo lepiej niż niszczyć swoje krzaki. W tym roku też pewnie tak będzie bo mam gwarantowane 55 groszy w umowie i przy tej cenie oddam tylko tyle żeby się wywiązać w minimalnym stopniu z umowy a reszta usługi. Nie wiem jak się kalkuluje komuś zapłacić 20-25 groszy za kg kombajnowania i sprzedać po 50gr. Pasjonaci?