Slawko20, 2015-07-18 00:22, napisał:
No ale ja czegoś nie rozumiem jeżeli chodzi o ten zalew z Ukrainy w przyszłości. Po doliczeniu kosztów i ryzyka transportu do ceny porzeczki i przewiezieniu jej z Ukrainy to i tak koszt takiego surowca będzie oscylowała około złotówki nawet jeżeli będą im oferowali ceny takie jak nam w tym roku. A jeżeli u nich surowiec jest dzisiaj dziesięc razy droższy to dlaczego ich zakłady dają radę konkurować z działającymi u nas
Przeceniasz wagę odległośći, te tysiąc kilometrów to praktycznie nic, porzeczka przewożona jest najczęściej w postaci np pulpy w cysternach przy maksymalnej ładownośći. Przykładowa ładowność cysterny to 35 tys litrów.
Przykłady:
- hiszpańskie pomidory skutecznie rywalizują z Polskimi w biedronce, a transport świerzych owoców jest o wiele bardziej problematyczny. Jakoś te 3 tys km nie odgrywają decydującej roli.
- Sprawdz gdzie położona jest serbia. Jakoś nie przeszkadza to im w produkcji ogromnych ilości malin.
- Większość mrożonych truskawek w marketach jest z chin. Z chin można też kupić koszulkę (1 szt) i razem z transportem z shenzen(10 tys km) kosztuje to mniej niż ta sama koszulka na Polskim allegro
http://www.aliexpress.com/item/S-5XL-casual-short-sleeve-letter-printed-cotton-t-shirt-men-brand-2015-mens-tshirt-camisetas/32382650825.html
Podsumowując, odległość nie ma żadnego znaczenia w temacie porzeczki.
Niektóre koncerny posiadają kilkadziesiąt chłodni w europie, kilka z nich w ramach inwestycji może ponosić straty, ważna jest średnia zakupu i średnia sprzedaży z sumy wszystkich chłodni. Aktualnie przepłacają na Ukrainie, Białorusi i Serbii, żeby za 1-2 lata towaru mnieć w bród i skupować go za bezcen, tak jak u nas, a końca nie widać.