Cena jabłek przemysłowych 2018 - strona 3

RedMoster, 2018-07-27 04:28, napisał:

Gmina Belsk Duży cena na jednym skupię 18 gr a pięć kilometrów dalej cena 12 gr za jabłko przemysłowe z przerywki

Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego jest taka różnie cenowa?

Pewnie. Wolny rynek, każdy sprzedaje i kupuje po tyle ile chce/może...

Kilka lat temu była pomoc finansowa czy rekompensata finansowa De Minimis za rozdrobnienie,utylizację zniszczenie jabłek. Wprowadzenie przez rząd tej pomocy finansowej teraz spowodowałoby zniszczenie jabłka przemyslowego przez sadowników w zamian za rekompensatę , a zarazem przecięcie oddawania za bezcen jabłek przemysłowych " hienom " skupowym.

Tadeusz1, 2018-07-27 08:44, napisał:

Kilka lat temu była pomoc finansowa czy rekompensata finansowa De Minimis za rozdrobnienie,utylizację zniszczenie jabłek. Wprowadzenie przez rząd tej pomocy finansowej teraz spowodowałoby zniszczenie jabłka przemyslowego przez sadowników w zamian za rekompensatę , a zarazem przecięcie oddawania za bezcen jabłek przemysłowych " hienom " skupowym.

tylko że polak polaka musi wycyckać . większośc sadownikow zniszczyła kilka  %  a reeszte cichaczem  na skup  niekturzy wywozili do sadu wyciski z przetwórni żeby było widać zniszczone jabłko tak wygląda utulizacja po polsku

kamil00, 2018-07-27 09:54, napisał:

Tadeusz1, 2018-07-27 08:44, napisał:

Kilka lat temu była pomoc finansowa czy rekompensata finansowa De Minimis za rozdrobnienie,utylizację zniszczenie jabłek. Wprowadzenie przez rząd tej pomocy finansowej teraz spowodowałoby zniszczenie jabłka przemyslowego przez sadowników w zamian za rekompensatę , a zarazem przecięcie oddawania za bezcen jabłek przemysłowych " hienom " skupowym.

tylko że polak polaka musi wycyckać . większośc sadownikow zniszczyła kilka  %  a reeszte cichaczem  na skup  niekturzy wywozili do sadu wyciski z przetwórni żeby było widać zniszczone jabłko tak wygląda utulizacja po polsku

Weź chłopie nie przesadzaj...zbyt mocno uogólniasz , wszędzie  zdarza się patologia  moze i ktoś tak zrobił ,fama się rozniosła  i  teraz  wszyscy przywołują  tą akcję w wytłokami . Po pierwsze  wyobraź sobie że bywają też ludzie uczciwi , po drugie  nie każdemu chce się bawić w jakieś zwożenie wytłoków , po trzecie nie każdy ma pod nosem przetwórnie  aby  sobie tanim kosztem  taki "towar" zorganizować , a płacić za dłuższy transport to kompletny bezsens.  Nie powtarzaj takich żeczy bo taką gadką robisz tylko źle sobie i innym  sadownikom.

Wszelkie rodzaje pomocy, rekompensaty, dotacje, wycofania z rynku bedą jedynie przedłużały obecną patologię, dając przy okazji zarobić jeszcze urzędnikom, czy firmom związanym z obsługą tego typu procedur. Podobnie chore są (czy były?) dopłaty do nowych nasadzeń. Kto żyw sadził drzewa owocowe i pewnie jeszcze kilka lat będzie sadził w nadziei, że jakoś się unormuje, niestety teraz trzeba, tę żabę zacząć zjadać. A może ci co tu gardłuja po prostu produkują za drogo i cena 20gr za wiśnię i 10gr za jabłko jest właśnie ceną do zaakceptowania przez część producentów produkować tanio i dobrze, i to oni powinni na rynku zostać, a jak komuś to za mało niech się przebranżowi.

Witek,napisał:

 A może ci co tu gardłuja po prostu produkują za drogo i cena 20gr za wiśnię i 10gr za jabłko jest właśnie ceną do zaakceptowania przez część producentów produkować tanio i dobrze, i to oni powinni na rynku zostać, a jak komuś to za mało niech się przebranżowi.

Witek,albo zbyt długo przebywałeś na słoneczku albo jesteś jakimś prowokatorem. Zdradź mi technologię produkcji wiśni która pozwala przy cenie 20 groszy przynosić zyski :) To samo tyczy się jabłka przemysłowego które co prawda w większości sadów nie jest główną produkcją ale ma nie bagatelny wpływ na cenę jabłka deserowego. Z jednym mogę się zgodzić...wszystkie te PROW-y (modernizacje) to gwóźdź do trumny który załatwi  rolników. Dopłaty do nasadzeń , chcesz sobie kupić głupi ciągnik to uwzględnij w biznesplanie dosadzenie kilku kolejnych ha...a znajdziesz się na liście szczęśliwców.

Ja nie znam, Ty nie znasz, ale widocznie ci którzy walczą o opakowania na skupach znają. Do sprzedaży może dojść jedynie w sytuacji kiedy kupujący i sprzedający akceptują daną cenę. Skoro 15gr za jabłko jest akceptowaną ceną widać jego producent jakiś interes w tej sprzedaży ma.

Może wreszcie czas się obudzić, nie ma konfliktu przetwórca-sadownik, jest konflikt sadownik-sadownik, trwa wyniszczająca wojna, kto przetrwa., a przetwórcy jedynie wykorzystują dobrą okazję. Dlatego można apelować , organizować strajki, a i tak będą skupy zasypane towarem.

Józefów nad Wisłą, ludzie sypią przerywkę i rwią/ trzęsą wiśnię na potęgę, dzisiaj znajomy wywiózł 3 przyczepy po 16 skrzyń przemysłu.

Nie wiem gdzie dla nie których jest granica opłacalności, przecież to jest upodlenie sadownika, Ci co w tym roku wożą wiśnie po 40 i przemysł po 18gr, powinni w przyszłym roku dopłacać zakładom żeby wzieły od nich towar!!! 

Szkoda tylko że pewnie i tacy by się znaleźli :-(

Jeśli teraz jest tak duzo przemysłu,  a jablko tym roku bez grzyba , to w czasie zbiorów nie bedzie jabłka przemyslowego ,? 

Na pewno bedzie mniej przemysłu z porównaniem z 2016.

Wiekszosc usówa stare drzewa i odmładza sad gdzie przemysłu jest do 10% max, ja w ciagu dwóch lat wymieniłem 1ha sadu, gdzie kilka zestawów przemysłu mniej, tak samo robią sąsiedzi, a jechać dalej jest podobna tendencja.

A patrząc na tych co mają dzikie sady, moim zdaniem nie bedą zbierać małych rodzynek za 15gr, bo naweet pokrzywy nie skosili które mają teraz 2m, ale co ja tam wiem ...

KORTEZO, 2018-07-28 08:19, napisał:

Na pewno bedzie mniej przemysłu z porównaniem z 2016.

Wiekszosc usówa stare drzewa i odmładza sad gdzie przemysłu jest do 10% max, ja w ciagu dwóch lat wymieniłem 1ha sadu, gdzie kilka zestawów przemysłu mniej, tak samo robią sąsiedzi, a jechać dalej jest podobna tendencja.

A patrząc na tych co mają dzikie sady, moim zdaniem nie bedą zbierać małych rodzynek za 15gr, bo naweet pokrzywy nie skosili które mają teraz 2m, ale co ja tam wiem ...

Ja tam nie wiem...mówisz 10% przemysłu , to powiedz mi dlaczego ponad połowa jabłek wyprodukowanych w naszym kraju w normalnym roku  trafia do przemysłu? Nie wymyśliłem sobie tego to jest informacja usłyszana na tegorocznej Międzynarodowej Konferencji Sadowniczej w Lublinie . Byłem tam i słyszałem na własne uszy :)

Też to słyszałem,czytałem, i zastanawiam sie jak to jest możliwe, że aż połowa to przemysł, skoro w ostatnich latach jest nacisk na produkcje jabłek wysokiej klasy...

porzeczek i wini zakłady nakupiłt ile chciały pomimo ze płaciły pare groszy ,teraz będą chcieli kupić jabłka przemysłowe za pare groszy ,czym taniej zakłady kupią tym więcej zarobią ,obecna cena 15 gr nawet nie pokrywa kosztów zbioru ,a i tak nie brakuje sadowników którzy zbierają przemysł,jak teraz jest 15 gr ,to jaka cena będzie w pażdzierniku ,kiedy będzie zbiór idareda  i jonagoldów, pewnie wtedy cena jeszce spadnie na 4gr  

KORTEZO, 2018-07-28 11:53, napisał:

Też to słyszałem,czytałem, i zastanawiam sie jak to jest możliwe, że aż połowa to przemysł, skoro w ostatnich latach jest nacisk na produkcje jabłek wysokiej klasy...

Daj na sortowanie i ci i z dobrego jabłka zrobią 40% przemysłu.. 

Ooooooo  proszę najbardziej  trafny komentarz do całej sytuacjii i tyle w temacie o canach przemyłu ... A najsmutniejsze jest to że jak ktoś narobi sobie przypału na skupuie to potem zaczyna gromadzić i wozić bezpośrednio na przetwórnie bo nie widać

,,Zdaniem przetwórców winę ponoszą sami producenci, bo wożą w tych cenach.''

https://www.sadownictwo.com.pl/zsrp-rzad-nie-pomoze-sadownikom

Przykre ale przetwórcy mają racje, pomijam tych co mieli grad bo to jest inna historia.

https://www.alibaba.com/countrysearch/CN/apple-fruit-price.html

Średnio 1$ za kg deseru w Chinach sobie życzą. Jakby większa ta miska ryżu za którą tam pracują niż u nas.

Urodzaj jest normalny (dzikie sady po mszycy i orzeszki) po przerywce to szału nie ma z ilością spadu na jesien

ja jako jedyny powod tak ponizajaco niskich cen  widze  tylko zmowe i ordynarne manipulowanie cenami w skupach

przez potentatow " trzymajacycgh łapę "  na  przetworstwie  owocow w naszym kraju

bo dlaczego  stare jabłko "suchy przemysł " chca kupic po 50 groszy

Green25, 2018-07-27 10:11, napisał:

kamil00, 2018-07-27 09:54, napisał:

Tadeusz1, 2018-07-27 08:44, napisał:

Kilka lat temu była pomoc finansowa czy rekompensata finansowa De Minimis za rozdrobnienie,utylizację zniszczenie jabłek. Wprowadzenie przez rząd tej pomocy finansowej teraz spowodowałoby zniszczenie jabłka przemyslowego przez sadowników w zamian za rekompensatę , a zarazem przecięcie oddawania za bezcen jabłek przemysłowych " hienom " skupowym.

tylko że polak polaka musi wycyckać . większośc sadownikow zniszczyła kilka  %  a reeszte cichaczem  na skup  niekturzy wywozili do sadu wyciski z przetwórni żeby było widać zniszczone jabłko tak wygląda utulizacja po polsku

Weź chłopie nie przesadzaj...zbyt mocno uogólniasz , wszędzie  zdarza się patologia  moze i ktoś tak zrobił ,fama się rozniosła  i  teraz  wszyscy przywołują  tą akcję w wytłokami . Po pierwsze  wyobraź sobie że bywają też ludzie uczciwi , po drugie  nie każdemu chce się bawić w jakieś zwożenie wytłoków , po trzecie nie każdy ma pod nosem przetwórnie  aby  sobie tanim kosztem  taki "towar" zorganizować , a płacić za dłuższy transport to kompletny bezsens.  Nie powtarzaj takich żeczy bo taką gadką robisz tylko źle sobie i innym  sadownikom.

ja robilem utylizacje jednej dzialki jabłek  i była szczegołowa kontrola ,ze zdjeciami , przed działaniem

i po zniszczeniu taka sama - dokladne obejscie pola i zrobienie zdjec z calej kwatery zniszczonego jablka

ja wygrabione jabłka rozjezdzilem dokladnie traktorem

i myslisz ze takie pogniecione jabłka nie roznia sie od wycisnietych maszynowo wytłoków ???

Pierdoły opowiadacie kolego kamil00 

Kolega Witek - ale nie tylko on - dobrze prawi. Wszelkie "pomoce" i "programy" tylko przełużają agonię i patologię na rynku. podtrzymują przy życiu tych którzy nie potrafią produkować dobrze, dostarczają tani szajs psując rynek. Problemem nie są żadne zmowy złych przetwórców, "przejęcie przez obcy kapitał" zakładów i inne takie. Problemem są ci którzy wożą jabłka w takich cenach. Wożą po 15 - 17 gr i chcieliby dostać więcej - a jakby przyszedł do nich pracownik pracować za 5 zł/ h to dali by mu za tą samą pracę 10 zł/ h, skoro robi za 5???? Za cenę przemysłu podziękujcie tym którzy dostarczają towar po takiej a nie innej cenie, bo nikt inny nie jest temu winien. Przetwórcy/ skupy/ handlarze - nikt nie jest idiotą żeby płacić więcej niż tyle, za ile przywożą.

checkmate, 2018-07-30 14:53, napisał:

Kolega Witek - ale nie tylko on - dobrze prawi. Wszelkie "pomoce" i "programy" tylko przełużają agonię i patologię na rynku. podtrzymują przy życiu tych którzy nie potrafią produkować dobrze, dostarczają tani szajs psując rynek. Problemem nie są żadne zmowy złych przetwórców, "przejęcie przez obcy kapitał" zakładów i inne takie. Problemem są ci którzy wożą jabłka w takich cenach. Wożą po 15 - 17 gr i chcieliby dostać więcej - a jakby przyszedł do nich pracownik pracować za 5 zł/ h to dali by mu za tą samą pracę 10 zł/ h, skoro robi za 5???? Za cenę przemysłu podziękujcie tym którzy dostarczają towar po takiej a nie innej cenie, bo nikt inny nie jest temu winien. Przetwórcy/ skupy/ handlarze - nikt nie jest idiotą żeby płacić więcej niż tyle, za ile przywożą.

Dobrze mówisz. Ekonomii nie oszukasz. Podaż i popyt. 

to  w   koncu  napiszcie  jaka  cena  tego  przemyslu  

Niestety nie jest to czysta relacja podaż -popyt. W grę tu wchodzi zaradność kupującego i idiotyzm sprzedającego. Chciałbym twierdzić, że ta zaradność to krótkowzroczne cwaniactwo, ale sądziłem, że zostanie to ukrócone kilka lat temu, widocznie przetwórcy mają rację goląc w ten sposób durne chłopstwo.

Przemysł ma byc po 5 gr 

Po 5gr znajdą się chętni i pozbieraja.

Jest bardzo proste rozwiązanie. Mamy w naszym pięknym kraju ustawę o ochronie konkurencji i wolnego handlu. Każdy producent nie może sprzedawać swoich produktów poniżej kosztów produkcji czyli po cenach dampingowych. Dlaczego rolnikom pozwala się sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów produkcji? Ministerstwo rolnictwa powinno w każdym roku ogłosić ile wynosi koszt produkcji poszczególnych płodów rolnych a odpowiednie służby powinny kontrolować czy handel nie odbywa się poniżej kosztów produkcji. Takie to proste, ale komuś zależy żeby było jak jest...

slawekbelfer, 2018-07-30 20:51, napisał:

Jest bardzo proste rozwiązanie. Mamy w naszym pięknym kraju ustawę o ochronie konkurencji i wolnego handlu. Każdy producent nie może sprzedawać swoich produktów poniżej kosztów produkcji czyli po cenach dampingowych. Dlaczego rolnikom pozwala się sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów produkcji? Ministerstwo rolnictwa powinno w każdym roku ogłosić ile wynosi koszt produkcji poszczególnych płodów rolnych a odpowiednie służby powinny kontrolować czy handel nie odbywa się poniżej kosztów produkcji. Takie to proste, ale komuś zależy żeby było jak jest...

Państwo nie może dyktować cen owoców butów srubek samochodów itp. Taki ustrój już upadł i był to komunizm. Siła jesteśmy my bo rolnik decyduje- sprzedaje lub wstrzymuje się i czekam na lepszą cenę. Przykre co piszecie ale rolnicy są głupi oddając towar poniżej kosztów produkcji. U mnie wiśnia wisi na drzewach.

I kto będzie pisał donos na sąsiada iż ten stosuje ceny dumpingowe...?? Ja, choć nie popieram sprzedawania za tą śmiecową cenę i trudno mi szanować ludzi któzy to robią, donosów pisał nie będę. Ponadto szczerze wątpię żeby UOKIK chciał poważnie zajmować się taką lawiną drobnych spraw. To byłoby dla nich też bardzo kłopotliwe wizerunkowo.

Jest natomiast inny sposób, bardziej prosty i mniej bolesny. Wystarczy zbadać kilka partii przemysłu z przerwyki na zawartość pozostałości ś.o.r. Sprawę zgłósić do IJHARS, być może oni powinni się tym zająć. Nie wierzę że nie będzie poważnych przekroczeń. Jak kilku skupiarzy zutylizuje na swój koszt trochę tego taniego przemysłu, ewentulanie przerzuci ten koszt na dostawców tych po 15 gr/kg, skończy się kupowanie i sprzedawanie przerywki. Dla sadowników strata niemal zerowa, bo przychody gospodarstw ze sprzedaży tego "szajsu" to nie więcej niż 1% całości. Korzyści znaczne, bo uzyskujemy wpływ na rynek i możliwość realnego ograniczenia skupu. Stracimy kilkaset złotych za przerywkę, a możemy zyskać lepszą cenę na znacznie większe ilości przemysłu jesienią. Oczywiście korzystny wpływ będzie miało to też na rynek deserowy, bo jak przemysł skoczy do powiedzmy 30 gr, to handlarze nie nakupią deseru za 40 czy 50. A więc można zyskać o wiele więcej niż te 100 czy 300 zł za przerywkę.

Tym powinny zająć sie organizacje takie jak ZSRP, a nie pojedynczy sadownik czy ich mała grupa. Niestety ZSRP działa... to dobrze że działa... tylko mógłby działać na miarę dzisiejszych czasów, a nie jak 20 lat temu. A czasy szybko się zmieniły, i są o wiele bardziej brutalne. Nasza mentalność niestety zmienia się zdecydowanie wolniej.

Czysty popyt i podaż miałyby miejsce gdyby cenę ustalały maszyny. Na realnym rynku dochodzą do tego emocje ludzkie, cwaniactwo i głupota i wiele wiele innych. To właśnie dlatego nawet gdy na całym świecie jest coś drogie, na polskiej wsi kupisz to niemal za darmo. Natomiast nie miejmy pretensji do przetwórców że kupują po 15, skoro konkurencja (czyli inni sadownicy) przywożą właśnie za tyle. Pretensje możemy mieć tylko do nich.

I jeszcze 2 słowa do "zaradności kupującego" wspomnianej prze Witka. To jest głupia i krótkowzroczna polityka. Przykład płynie z rynku truskawki. Przetwórcy narzejkają że nie ma dobrej bazy surowcowej, brakuje im Sengi z której koncentrat był super jakości, a obecnie dostają mix odmian deserowych z których koncentrat jest słaby. Nie obserwuję tego rynku daleko wstecz, ale założę się że sami zarżnęli bazę surowcową taką samą polityką jaką stosują wobec wiśni, porzeczki, jabłek, malin i innych owoców: nakupić tak tanio jak się da. Jak się chce co roku dobrych wyników  w perspektywie jednego sezonu, to w perspektywie lat 10 czy 20 można sobie nieźle zaszkodzić. Takie są koszty takiej polityki.

Jest dobra książka "Gilberto Freyre - Panowie i niewolnicy " o początkach Brazyli, o handlu kobietami i mężczyznami.

Oddajcie swoje jabłko za 15 groszy. Za pięć lat, zabiorą wam ziemię albo sami ją sprzedacie. Będziecie pracować z radością za najniższą krajową u swego Pana. Jedynie mobilizacja, strajki oraz ostra walka z przetwórniami i skupami może przynieść jakiś efekt .Na lekcjach histrorii uczono mnie, że chłop musiał brać udział w powstaniach i wojnach żeby otrzymać własną ziemie.

Prawdobopobnie wrócimy do systemu chłop - arystokrata.

rafal123, 2018-07-30 22:45, napisał:

slawekbelfer, 2018-07-30 20:51, napisał:

Jest bardzo proste rozwiązanie. Mamy w naszym pięknym kraju ustawę o ochronie konkurencji i wolnego handlu. Każdy producent nie może sprzedawać swoich produktów poniżej kosztów produkcji czyli po cenach dampingowych. Dlaczego rolnikom pozwala się sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów produkcji? Ministerstwo rolnictwa powinno w każdym roku ogłosić ile wynosi koszt produkcji poszczególnych płodów rolnych a odpowiednie służby powinny kontrolować czy handel nie odbywa się poniżej kosztów produkcji. Takie to proste, ale komuś zależy żeby było jak jest...

Państwo nie może dyktować cen owoców butów srubek samochodów itp. Taki ustrój już upadł i był to komunizm. Siła jesteśmy my bo rolnik decyduje- sprzedaje lub wstrzymuje się i czekam na lepszą cenę. Przykre co piszecie ale rolnicy są głupi oddając towar poniżej kosztów produkcji. U mnie wiśnia wisi na drzewach.

Państwo nie może dyktować cen owoców, ale może przez UOKiiK wymóc na przetwórcach skupowanie surowca przynajmniej po cenach oddających koszty produkcji. Wtedy przynajmniej nie byłoby takich uwłaczających godności ludzkiej cen skupu jak teraz...

okoloce Samborca 16-17gr

sandm, 2018-07-30 18:39, napisał:

Przemysł ma byc po 5 gr 

Widzę, że udało Ci się wystraszyć nawet największych sadowników z mojej okolicy. Zaczął się ruch w "interesie” wożą ci duzi, zapewne zaraz za przykładem pójdą mniejsi i zacznie się owczy pęd : kto dostarczy więcej i taniej.

Ostatnia cena na tablicy 0,17 zł.

Wczoraj cena 17gr dziś 27gr zakłady sie wystraszyły bo mają mieć kontrole

Lenarczyce i Obrazow cpn 0,27gr netto wzrost od poludnia o 10gr  

Lenarczyce i Obrazow cpn 0,27gr netto wzrost od poludnia o 10gr  

grzegorz015, 2018-08-01 15:13, napisał:

Wczoraj cena 17gr dziś 27gr zakłady sie wystraszyły bo mają mieć kontrole

Nie, po prostu ludzie przestali wozić za 0,15 czy 0,18 gr bo to nieopłacalne.

POST USUNIĘTY

Nagły wzrost o 10 gr zwłaszcza przy tak niskiej bazie, jest dla mnie podejrzany.

Po co strajki jak wystarczy nie sprzedawać towaru. Kiedy rolnik doceni swoją pracę ?

Taki 60% (sześćdziesięcio procentowy) wzrost w statystykach i oczach "rządzących” wygląda wyśmienicie... Sukces, aż zacząłem żałować, że cały dotychczasowy urobek rozdrobniłem...

Bryzgało aż miło ... U nas nadal 17gr.

Jesli rzadzaca ekipa nic nie może to może zmienic ekipę , ale na co? Lub na kogo ? 10 gr za jednym razem , coś smierdzi 

To jest jakaś "ich" podejrzana gierka,nie wiem co ma na celu ten gwałtowny wzrost ,ale to bardzo dziwny ruch...

to cwana nie dziwna gierka- zagrywka  ( Żymianin wyprowadził koze i juz jest lepiej )

-patrz chlopie - cena wzrosła ponad połowe szybko syp

a tutaj nadal cena ponizej godnej , normalnej - tj. 35-40 groszy

Przy tej cenie koncentratu,spadku produkcji o 40% w Chinach i wojnie celnej USA /Chiny mogliby spokojnie dać cenę 80 groszy i tak by zarobili ,wielokrotnie. Lubelskie ceny ; od 15gr poprzez 18gr do 23 gr.na różnych słupach.

27 groszy

https://www.igrit.pl/index.php?act=ogloszenie&ogloszenie=10841033136322&dzialo=305&strona=1

erin Ciebie to chyba już na maksa pogrzało - chcesz 80 gr za przemsył, człowieku własnie przez swoje pazerstwo zabijasz sadownictwo. Cena przemysłu powinna oscylować w granicach 35-40 groszy i nic po za tym, nawet w słabym roku. Każda wyższa cena powoduje niekontrolowane nasadzenia i sami strzelamy sobie w kolano!!! I tu jest tylko jeden problem, osoby poszkodowane przez grad...  Sam to preżywałem więc wiem jaki to jest ból i stres. U mnie w tej chwili nie myśli się o zabieraniu przerywki, a nawet czas ktory powinien być teraz przeznaczony na zbieranie przeznaczamy na dalsze "poprawianie" drzew które już były przerywane... 

17misiek, 2018-08-02 11:57, napisał:

erin Ciebie to chyba już na maksa pogrzało - chcesz 80 gr za przemsył, człowieku własnie przez swoje pazerstwo zabijasz sadownictwo. Cena przemysłu powinna oscylować w granicach 35-40 groszy i nic po za tym, nawet w słabym roku. Każda wyższa cena powoduje niekontrolowane nasadzenia i sami strzelamy sobie w kolano!!! I tu jest tylko jeden problem, osoby poszkodowane przez grad...  Sam to preżywałem więc wiem jaki to jest ból i stres. U mnie w tej chwili nie myśli się o zabieraniu przerywki, a nawet czas ktory powinien być teraz przeznaczony na zbieranie przeznaczamy na dalsze "poprawianie" drzew które już były przerywane... 

Nie ,nie o to mi chodziło , cena tak jak piszesz powinna być ok 40 gr. Podawałem tylko przykład ,że mogą mieć duży zysk i przy 80gr. Rozumiem ,że przy tej cenie pompowanej pójda nasadzenia i nastanie efekt porzeczki czarnej i czerwonej,maliny ,agrestu. Tylko weź też pod uwagę, że większość tych nowych "sadowników" ,którzy na jabłonie przerzucili się ze zboża czy owoców miękkich nie ma pojęcia o produkcji jabłek.

Dziś dostałem ofertę na przemysł z antonówki 30 gr a zwykł 18 gr, a ceny do 27 gr to na punkcię czy na przetwórni bo nikt nic nie wie o żadnych podwyszkach