W różnych miejscach mam różna klasę ziemi. Na tych 2 ha ma klasę IV. W tym miejscu jeszcze nie wapnowałem. Co do kombajnu, to wiem, jak czynnik ludzki jest bardzo zawodny i nie mam zamiaru być zalezny od ich humorów i nastrojów. Na cały areał planuję kombajn i tyle. Co to jagody, to owszem, ale teraz weszły wymagania o zazielenieniu i innych dziwnych wymogach, więc próbuję jakoś zróznicowac uprawy, żeby nie mieli się czego czepić. Nie mam pojęcia na jaki inny genialny pomysł wpadną ci z UE i stąd mój pomysł. Tyle w temacie. Czy o czymś zapomniałem ?