Ale czy na pewno ?
W latach 2005-08 mieliśmy embargo [i mniejszą produkcję .red] na Polskę i mogliśmy okrężnymi drogami reeksportować jabłka do Rosji, w efekcie czego wówczas eksport tych produktów nie spadł, bo z sukcesem udało się ulokować nasze jabłka dzięki pośrednikom tłumaczy dr Bożena Nosecka, ekspertka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Kto wie czy teraz sadownicy również tak nie myśleli ? Od wielu lat mówiło się, że uzależnienie się od jednego odbiorcy jest bardzo ryzykowne. Jeśli embargo zostanie zniesione czy wówczas dalej będziemy dywersyfikować rynku zbytu ?
Czy damy sobie spokój…
źródło: money.pl
Najnowsze komentarze