Sadownicy z niepokojem śledzą gwałtowne skoki temperatur - nocne przymrozki mogą zniszczyć rośliny, które w tym roku zaczęły rozkwitać wyjątkowo szybko
Dyskryminacja sadowników, ubezpieczyciele nie chcą ubezpieczać sadów od przymrozków
– informuje polsatnews.pl
- Jestem na wsi 40 lat, od 35 lat gospodarzę z żoną i takiej sytuacji jeszcze nie mieliśmy, żeby w połowie kwietnia wszystko zakwitło, a rośliny pestkowe - wiśnie, śliwki - jeszcze o tydzień wcześniej. To dla nas bardzo niebezpieczne - mówi Polsat News Krzysztof Cybulak z Łazisk, wiceprezes Związku Sadowników RP.
#Sadownicy po raz kolejny mają problemy. Po bardzo ciepłych tygodniach przyszły wiosenne #przymrozki, które mogą kosztować branżę wiele strat https://t.co/ubQ9gS12gb
— sadownictwo (@sadowniczy) April 18, 2024
Sadownik zwrócił uwagę na złe położenie sadowników w systemie ubezpieczeniowym. Jak mówi Cybulak, problemy zaczęły się dwa-trzy lata temu.
- Mamy taki system, jakby go praktycznie nie było, państwo i firmy ubezpieczeniowe się od sadowników odwracają, bo to zbyt ryzykowne uprawy i nie chcą ubezpieczać. Są dopłaty państwa do stawki ubezpieczenia, ale firmy i tak nie chcą ryzykować strat - mówi związkowiec, dodając, że takiego problemu nie ma np. w przypadku złóż, gdzie od wszystkich nieszczęśliwych okoliczności można ubezpieczyć się w ramach kompleksowej składki.
- źródło: polsatnews.pl / Czytaj całość na polsatnews.pl
Najnowsze komentarze