Dyskonty odzwyczaiły nas od owoców lokalnych. Wkrótce zapomnimy o wiśniach łutówkach i śliwkach węgierkach, jak nie pamiętamy szklanek czy renklodów. Zastąpią je mutanty, takie jak pomelo, już lansowane przez sieci.
Pomelo to odpowiedź Chińczyków na wyzwania globalnego rynku. Wygląda jak żółta dynia w kształcie gruszki. Prof. Augustyn Mika, sadownik, nie jest pewien, czy przypomina bardziej grejpfruta czy może melon. To owoc idealny dla sieci. Duży, dobrze znosi macanki klientów, może leżeć na półce tygodniami. Naszego rynku na razie nie zawojował. Być może z powodu dość wysokiej ceny i niepowalającego smaku.
Ale to tylko kwestia czasu, bo smak dla handlu przestał być najważniejszy. Dyskonty trwają w przekonaniu, że konsumenci jedzą oczami.
- źródło: polityka.pl / czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze