Niespodziewane problemy polskich plantatorów. Dojrzałe i słodkie truskawki gniją na grządkach, ponieważ nie ma chętnych do pracy przy zbiorach. Większość zbierających woli jechać na Zachód, gdzie za podobną pracę zarobki są kilkakrotnie wyższe.
Plantatorzy nie przewidzieli, że sytuacja na polskim rynku pracy zmieni się do tego stopnia, że nie będzie chętnych do pracy przy zbiorach.
Już wiem, że część upraw po prostu zgnije. Jest ich mnóstwo. Są dorodne, soczyste. Ale mechanicznie zebrać się ich nie da. Potrzeba ludzkich rąk... A tych po prostu brak – mówi Ewelina Mitura ze Słomina na Mazowszu w rozmowie z Fakt24.
- źródło: wiadomosci.radiozet.pl za fakt.pl / Czytaj całość >>>
Tak jak w tym roku jeszcze nie było, przekonał się też o tym Andrzej Bozowski z Prągowa w woj. świętokrzyskim, który działa w stowarzyszeniu lokalnych producentów „Truskawka Bielińska".
Na razie mam jednego pracownika, a potrzebuję aż 20 – mówi. – Polacy zupełnie nie są chętni. Kiedyś było OHP, młodzież. Teraz tego nie ma. Wysłałem zaproszenia na Ukrainę. Wstępnie odpowiedziało mi 10 osób, ale to nic pewnego. Oni teraz też wolą jeździć na Zachód – dodaje.
- źródło: fakt.pl / Czytaj całość >>>
Na jednych plantacjach problemem jest brak pracowników, a na innych pogoda…
Jak czytamy na echodnia.eu są plantacje, na których grad uszkodził wszystkie owoce. Nie tylko dojrzałe, ale i te zielone. Po pięknym urodzaju truskawek i nadziejach na solidne zbiory w gminie Bieliny w powiecie kieleckim niewiele zostało.
Po sobotniej (26.05) ulewie i gradobiciu znów na polach zalega muł naniesiony przez deszcz, truskawki poobijane przez grad, nie jedna przypomina sito, poniszczone liście, a pomiędzy rzędami mieszkańcy uwijający się jak w ukropie by ratować co się da. Właściciele licznych plantacji są załamani.
Grad wybił owoce, nie tylko te czerwone, ale i te dopiero dojrzewające. Ten zbiór i kolejny muszę spisać na straty prawdopodobnie w stu procentach. Mam nadzieję, że uda się uratować najpóźniej owocujące odmiany – relacjonuje pan Jacek, właściciel ponad czterech hektarów truskawek w Bielinach.
Dodatkowo ulewa naniosła na liczne pola mułu, siana, kamyków, a słomy, na której truskawki dojrzewały w doskonałych warunkach, niemal nie widać. Plantatorzy ratują z pól każdy cały owoc.
- źródło: echodnia.eu / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze