Zabiegam, by do końca tego roku zalegalizować w Polsce rolniczą, domową produkcję nalewek oraz destylatów i okowity - powiedział w piątek minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. Zastrzegł jednak, że nie będzie przyzwolenia na bimbrownictwo.
Ardanowski, pytany w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma9", czy przeforsuje ustawę w tej sprawie do końca kadencji, odpowiedział: "Mam zgodę właściwie kluczowych ministerstw, czyli finansów i zdrowia".
Domowa produkcja nalewek będzie zalegalizowana https://t.co/TVpFbd1mK6
— wGospodarce.pl (@wgospodarce) 29 marca 2019
Bardzo o to zabiegam, by do końca tego roku, do końca kadencji, zalegalizować w Polsce rolniczą, domową produkcję nalewek. I pod kontrolą w małych gorzelniach produkcję destylatów i okowity - mówił szef resortu rolnictwa. Dodał, że chodzi głównie o śliwowicę, gruszkowicę i wiśniowicę.
- źródło: businessinsider.com.pl / Czytaj całość >>>
Minister podkreślił, że nasz kraj ma długą tradycję w wytwarzaniu „znakomitej jakości nalewek”. – M.in. zakonnicy, kościół, księża produkowali znakomite nalewki prozdrowotne. To ja tu nie widzę żadnego zagrożenia, to są drogie, ekskluzywne trunki, nie każdy może też sobie na to pozwolić – tłumaczył. Zastrzegł, że „na pewno nie będzie przyzwolenia na bimbrownictwo”.
Zwrócił uwagę, że rolnicy w innych krajach mogą zajmować się tego typu produkcją.
Dlaczego, by tego nie robić w Polsce – pytał. I dodał, że to jest również produkt rolniczy.
- źródło: regiony.tvp.pl / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze