Coraz częściej "miasto" wyprowadza się na wieś. Coraz więcej osiedli powstaje na terenach od lat użytkowanych wyłącznie rolniczo. Coraz więcej kwater sadowniczych i plantacji roślin jagodowych będzie sąsiadowało z zabudowaniami domów i osiedli mieszkalnych.
Dlatego coraz więcej będzie spraw jak ta przestawiana przez redaktor Renata Krupa-Dąbrowska w serwisie rp.pl pt.: Deweloper nie wybuduje willowego osiedla na wsi - wyrok WSA
Deweloper wystąpił do wójta o wydanie warunków zabudowy dla sześciu domów jednorodzinnych wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. A ten je wydał. Nie spodobało się to sąsiadom i zaskarżyli warunki do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. Tłumaczyli, że są to tereny typowo rolnicze. Prowadzą gospodarstwo rolne. Mają też duży sad. W związku z tym stosują opryski, które wykonują również nocą, używając urządzeń generujących hałas, a przy zbieraniu plonów przez dwa–trzy tygodnie stosują środki odstraszające ptactwo. Ich działalność będzie przeszkadzać sąsiadom. Ponadto planowana zabudowa nijak się ma do okolicznej zabudowy zagrodowej.
Mieszkańcy podmiejskiego osiedla muszą się liczyć z uciążliwościami takimi jak nocne prace sadownicze. czytaj całość >>>
źródło: rp.pl
Czy Wy również spotykacie się z tego typy problemami ? Piszcie w komentarzach...
Najnowsze komentarze