9 listopada 2016 r. Generalny Urząd Nadzoru nad Jakością, Inspekcji i Kwarantanny ChRL (AQSIQ) potwierdził dopuszczenie polskich jabłek na rynek Chiński. Pozwolenie eksportowe otrzymały 453 sady oraz 135 pakowalni [czytaj wpis: Kto będzie eksportował jabłka do Chin >>> ]
Jednak w ostatnich dniach pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości ze strony sadowników, którzy zastanawiają się czy uda im się sprostać wymaganiom i oczekiwaniom chińskich klientów.
Jak podaje strefaagro.pl chińskie wymagania co do jakości owoców są tak wysokie, że niewielu sadownikom uda się im sprostać.
Dlaczego ? Jak wiemy:
Nie wszystkie jabłka nadają się na chiński rynek. Jabłka eksportowane do Chin muszą być przede wszystkim twarde i trwałe oraz jednokolorowe - zielone lub czerwone – informuje strefaagro.pl
Jak mówi Jacek Ossowicz, sadownik z gminy Kowiesy w powiecie skierniewickim niemal połowa sadowników z grupy, która początkowo wpisała się na listę gospodarstw do certyfikacji na rynek chiński, wycofała się, gdy dowiedzieli się więcej na temat wymagań strony chińskiej, jakim muszą się podporządkować.
- Mimo to jest jakaś nadzieja, bo rynek chiński jest obszerny, ale nie można być zbytnio rozradowanym. Zobaczymy, jak chiński konsument przyjmie nasze owoce - mówi Jacek Ossowicz. - Gdyby jednak handel ruszył pełną parą, problem sadowników byłby rozwiązany. Jednak wiele wody w Wiśle upłynie, zanim rynek chiński zastąpi rosyjski, który zamknął się na polskie jabłka, bo duży handel rozwija się powoli.
Z otwarcia rynku chińskiego na polskie #jabłka jeszcze bardziej skorzystać chcą nasi sadownicy. #Chiny #sadownicyhttps://t.co/NtKbDPubMI
— IAR - Polskie Radio (@iar_pr) 19 listopada 2016
Duże wątpliwości sadowników wzbudza także fakt, że rynek chiński - choć ogromny - jest odległy przestrzennie.
- Transport koleją trwa sześć tygodni i nie wiadomo, w jakim stanie nasze jabłka dotrą do celu - obawia się Waldemar Olborski z gminy Sadkowice w powiecie rawskim. - Wszystko się okaże, gdy dotrze tam pierwsza partia. Może się zdarzyć tak, że dojadą poobijane lub nadgniłe, Chińczycy porobią zdjęcia, puszczą je w świat i polskie sadownictwo będzie załatwione.
Otwarty rynek chiński to przede wszystkim szansa na sprzedaż jabłek po godziwej cenie. Według Jacka Ossowicza bowiem problemem nie jest nadprodukcja, bo ostatecznie przemysł przetwórczy wchłania każdą ilość, ale narzuca nędzne ceny [czytaj wpis: Ceny jabłek 46 - 47 tydzień 2016 roku >>>]
- źródło: strefaagro.pl / Czytaj całość >>>
Przypomnijmy:
- Wiemy, że jakość polskich jabłek jest bardzo wysoka to, co odróżnia je od innych to doskonały kolor i wyjątkowy smak. Sam próbowałem tych owoców i wiem, że są świetne - mówi Snag Tianhua (Chongqing Jinguoyuan Trading). Pierwszy próbny transport ma być wysłany jeszcze w tym miesiącu (…). [czytaj wpis: Polskie jabłka ruszają na podbój Chin ! >>>]
Najnowsze komentarze