Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak podzielił się na Facebooku wynikami kolejnych kontroli. Tym razem przyglądano się produktom oferowanym na rynku hurtowym Rybitwy w Krakowie. Jak się okazało, nie brakowało na słynnym bazarze nadużyć i zwykłych oszustw przy sprzedaży produktów rolnych.
"Kolejne kontrole" - napisał wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak na Facebooku. Następnie poinformował o sprawdzaniu pochodzenia i znakowaniu produktów, które oferują sprzedawcy na bazarach. Tym razem padło na Kraków i słynny bazar Rybitwy.
Rumuńskie ziemniaki sprzedawane jako polskie, bez dołączonych dokumentów, bez odpowiedniego znakowania, a nawet samochód, z którego były sprzedawane miał ściągniętą tablicę rejestracyjną - ujawnił Kołodziejczak.
Jednocześnie przekazał, że czereśnie z południowej Europy były sprzedawane bez jakichkolwiek oznaczeń. Takich nadużyć jest sporo, władze chcą z nimi walczyć.
„Obserwujemy także napływ czereśni z południa Europy, które są źle oznakowane.”
Wiceminister @EKOlodziejczak_: Obserwujemy także napływ czereśni z południa Europy, które są źle oznakowane. Inspekcje wszystko sprawdzają, aby Polacy mogli czuć się bezpiecznie i wiedzieli, że kupują PL produkt. @gijhars
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) May 21, 2024
Tak, to wszystko działo się dziś w Krakowie na rynku hurtowym Rybitwy. Uczciwy handel, bezpieczne produkty i zdrowa konkurencja - o to zadbamy! - zadeklarował polityk KO.
- źródło: o2.pl
- foto: FB - Michał Kołodziejczak
Najnowsze komentarze