Wino z Polski wspina się na wysokie półki cenowe, zdobywa nagrody za granicą, lawinowo rośnie liczba winnic. A zdanie na temat jego jakości poprawiło się tak dalece, że własna winnica staje się pomału jedną z rozważanych możliwości inwestycji. Ich rosnąca popularność zachęciła do współpracy z producentami kolejną sieć dyskontów – czytamy na rp.pl
W tym roku pierwszy raz liczba winnic przekroczyła granicę 200, a według najświeższych danych Portalu Enoturystycznego grupa producentów na koniec października sięgnęła już 230 operujących na blisko 400 hektarach.
Winiarstwo w Polsce staje się coraz popularniejszym zajęciem, a producenci w przeciągu czterech lat podwoili swoje szeregi https://t.co/jXsGIRsTzS
— Karol Nogaj (@karol_nogaj) 7 listopada 2018
Jak informuje rp.pl nasze winnice są wciąż jeszcze małe, mają średnio po niespełna dwa hektary. Ich potencjał, który pozwalałby na współpracę np. z wielkoformatowymi sklepami wymagającymi stałych dostaw, musi zdecydowanie wzrosnąć. Większych winnic, powyżej 10 ha, jest zaledwie kilka. Ale ich współpraca z sieciami handlowymi się rozwija. Na półki Lidla od kilku lat trafiają wina Polka z krakowskiej winnicy Srebrna Góra.
Polskie wina są często tak dobrej jakości, że zaczynają wygrywać w zagranicznych konkursach. Pojawiają się też wina ekologiczne – mówi Łukasz Chrostowski, właściciel sklepu Polskie Wina.
Pytanie o potencjał rozwoju produkcji jest wciąż aktualne, bo w czasie, gdy liczba winnic wzrosła jedenastokrotnie, to ich powierzchnia tylko ośmiokrotnie, z 37 do 331 hektarów.
- źródło: rp.pl / Czytaj całość >>>
Najnowsze komentarze