Toskania nad Wisłą ? Jest na to szansa. Moda na winnice w Polsce trwa. Przybywa plantacji, a sprzedaż polskich win wzrosła dziesięciokrotnie [Rośnie powierzchnia winnic i produkcja wina - czytaj wpis >>>].
Jak zapowiadają się tegoroczne zbiory ?
Jak podaje Agrobiznes to rok przyspieszonej wegetacji. Sprzyjająca pogoda może przynieść zbiory kilka tygodni wcześniej.
Ominęły nas wszystkie klęski, mianowicie ostra zima i przymrozki wiosenne. Zbiory najwcześniejszych odmian w tym roku będą się zaczynały już pod koniec sierpnia, czyli prawie jak we Włoszech – mówi Artur Podhajny, właściciel winnicy.
Bez anomalii pogodowych - to mile widziany scenariusz na resztę sezonu. Dla winorośli dobre są typowo letnie temperatury. Obecne sprawiają, że cukru w owocach przybywa z dnia na dzień. Od aury wiele zależy. W zeszłym roku z plantacji Pana Artura Podhajnego nie powstała nawet butelka trunku – dodaje Agrobiznes.
W kwietniu, w drugi dzień Świąt Wielkanocnych było -7 stopni C, więc winorośl została zmasakrowana, odbijała z pąków zapasowych. Potem 3 września jak pojawiły się opady deszczu to do 15 października nie pamiętam ani jednego dnia, kiedy deszcz nie padał – informuje Artur Podhajny, właściciel winnicy.
W pod Zamojskiej winnicy produkowane są wytrawne wina czerwone oraz półwytrawne i półsłodkie wina białe. Rosną tam wyselekcjonowane odmiany winogron, które akceptują polski klimat.
W Polsce chętnych do prowadzenia winnic przybywa. Najwięcej producentów jest w województwach: lubuskim, małopolskim, podkarpackim, dolnośląskim i lubelskim. Rozwój winnic rozpoczął się pod koniec lat 80-tych, choć tak naprawdę to powrót do przeszłości. W Polsce działa około 500 winnic od bardzo małych kilkunasto arowych do tych największych kilkunasto hektarowych. Przeciętna winnica ma nieco powyżej hektara i zbiory około 5 ton owoców – dodaje Agrobiznes.
- źródło: tvp.pl
Najnowsze komentarze