W tym roku ministerstwo rolnictwa planuje wprowadzenia zmian w ekoschematach; będzie też nowy ekoschemat - stosowanie materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany - poinformował w czwartek wiceminister rolnictwa Adam Nowak. Rolnicy i posłowie są krytyczni wobec tych propozycji.
Posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa ws. "omówienia zmian w ekoschematach w 2025 r." zostało zwołane na wniosek posłów PiS. Jak podkreślił Krzysztof Ciecióra, była to prośba rolników. "Ministerstwo chce wprowadzić w tym roku zmiany do ekoschematów, są one wprowadzane „po cichu” i bez należytego informowania rolników" - stwierdził poseł.
Wiceminister Nowak wyjaśniał, że planowane zmiany muszą być zatwierdzone przez Komisję Europejską, dlatego "ministerstwo nie wychodzi na razie z oficjalną informacją". Dodał, że jest już wstępna akceptacja KE.
Zmiany dotyczą kilku ekoschematów. Jako obowiązkowy do wdrożenia jest ekoschemat "Grunty wyłączone z produkcji", który zastąpił obowiązek ugorowania 4 proc. gruntów w gospodarstwie. KE wycofała się z niego w ub.r. pod wpływem protestów rolników.
O ile wprowadzenie takiego ekoschematu było w 2024 r. możliwością, o tyle przepisy unijne obligują wszystkie państwa członkowskie do utworzenia od 2025 r. jednego lub większej liczby ekoschematów obejmujących - na gruntach ornych - praktyki na rzecz zachowania obszarów nieprodukcyjnych, takich jak grunty ugorowane oraz praktyki na rzecz tworzenia nowych elementów krajobrazu - wyjaśnił Nowak.
Ze względu na duże zainteresowanie rolników ekoschematami obszarowymi w ramach kampanii 2024 r., resort proponuje wprowadzenie ograniczenia powierzchni dla ekoschematów do 300 ha - poinformował wiceszef MRiRW. Zaznaczył, że dopłaty w ramach ekoschematów są ograniczone do 25 proc. środków na dopłaty bezpośrednie. W przypadku przekroczenia budżetu zachodzi konieczność obniżenia stawek płatności. Poinformował, że w ub.r. pula środków na ten cel wyniosła 632 mln euro, a wnioski opiewały na kwotę 982 mln euro. Wiceminister zwrócił uwagę, że z dopłat z tytułu ekoschematów korzystają raczej duże gospodarstwa.
Zmiana w ramach ekoschematu "Integrowana produkcja roślin" polega na zróżnicowaniu stawki płatności. Dotychczas była to jedna stawka w wysokości ok. 292 euro /ha do upraw prowadzonych zgodnie z metodykami integrowanej produkcji roślin niezależnie od tego, czy były to uprawy rolnicze, sadownicze czy np. warzywnicze oraz do odpowiadającej im powierzchni trwałych użytków zielonych (TUZ). Od 2025 r. wprowadzone zostaną natomiast odrębne stawki płatności dla poszczególnych grup upraw - wyjaśnił Nowak.
Zmiany w ekoschemacie "Retencjonowanie wody na trwałych użytkach zielonych" polegają na rozszerzeniu obszaru wdrażania o możliwość wsparcia także dla gruntów znajdujących się na obszarze objętym normą GAEC 2 (ochrona terenów podmokłych). Otrzymanie płatności za zachowanie tych obszarów w ich naturalnym stanie ma zrekompensować rolnikom potencjalne straty finansowe wynikające z ograniczeń w użytkowaniu rolniczym.
Ministerstwo proponuje ponadto zmniejszenie o 1 pkt punktacji w ekoschemacie "Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi", mają one na celu dostosowanie popytu na te praktyki do dostępnych środków. W tym ekoschemacie wysokość wsparcia odpowiada liczbie punktów przypisanych do danej praktyki, przy czym 1 pkt stanowi równowartość ok. 22,47 euro (ok. 100 zł).
Resort planuje także utworzenie nowego ekoschematu - "Stosowanie materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany". Celem jest zachęcenie rolników do stosowania materiału siewnego tych kategorii, co pozwala na ograniczanie nawożenia mineralnego oraz środków ochrony roślin - poinformował wiceminister. Dotychczas także były dopłaty do materiału siewnego, ale pochodziły one ze środków de minimis.
Rozszerzony zostanie zakres wsparcia ekoschematu "Biologiczna ochrona upraw" (zmiana nazwy na: "Biologiczna uprawa"). Wsparcie będzie przysługiwało rolnikom, którzy stosują nawozowe produkty mikrobiologiczne wskazane w wykazie prowadzonym przez Instytut Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa. Szacowana stawka będzie wynosić 22,47 euro/ha.
"Zmiany w ekoschematach, które mają być wprowadzone, to nie są zmiany, a wywrócenie całego systemu" - ocenił propozycje MRiRW rolnik z województwa zachodniopomorskiego Adam Stańczyk. Tłumaczył, że cześć rolników już wcześniej kupiła różne maszyny licząc na to, że ich zakup spłacą z dopłat otrzymanych za ekoschematy. "Tymczasem ministerstwo zamierza ograniczyć dopłaty do 300 ha i obniżyć stawki, a rolnicy znowu poniosą straty" - mówił.
Ekspertka związku rolników "Samoobrona" Aleksandra Zembrzuska także skrytykowała oganiczenie dopłat do 300 ha oraz zbyt późne informowanie na temat zmian w ekoschematach, bo - jak mówiła - rolnicy już ponieśli koszty przygotowując się do ich realizacji.
"Propozycja zmian w ekoschematach nie wytrzyma rachunku ekonomicznego, koszty w gospodarstwie rolnym są tak wysokie, że proponowane stawki są zbyt niskie" - stwierdził Adam Drosio, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. Dodał, że ekoschematy są zbyt skomplikowane, chociażby z powodu dokumentacji.
Krytycznie do propozycji zmian w ekoschematach odnieśli się także posłowie. Jak mówił Robert Telus (PiS) ekoschematy jest to premia za dodatkowe praktyki utrzymania środowiska, więc powinna ona przynosić rolnikowi korzyści. "Dzisiaj zmiany idą w złym kierunku, rolnikom zabierane są pieniądze (...) na razie robimy pół kroku do tyłu. Apeluję, by nie czynić tego kroku, bo tracimy na wielu płaszczyznach: klimatu, aktywnego rolnika czy premii dla rolników, którzy zainwestowali" - zaznaczył poseł.
- źródłó: propertynews.pl za PAP
Najnowsze komentarze