Ceny malin mogą przyprawić o zawrót głowy. W warzywniaku na warszawskim Bemowie za opakowanie 250 g owoców trzeba zapłacić 22,99 zł. A to oznacza, że 1 kg malin kosztuje w detalu nawet 92 zł. To o kilkadziesiąt złotych więcej niż na rynku hurtowym - czytamy na money.pl
Polska malina deserowa na Rynku Hurtowym Bronisze koło Warszawy kosztowała 23 maja od 40 do 60 zł/kg. Podobnie jest na rynku WGRO w Poznaniu, gdzie ceny wynoszą 56-60 zł/kg. To jednak znacznie mniej niż konsumenci płacą na targowiskach i warzywniakach.
Na rynku Bronisze średnia cena to obecnie około 50 zł/kg za polskie maliny. Zagranicznych już nie ma, a przez pół zimy były importowane z Maroka w cenie 60-80 zł/kg. Import wygasł z przyczyn naturalnych, czyli dobrego gustu Polaków, którzy bardziej cenią sobie krajową produkcję za walory smakowe - wyjaśnia w rozmowie z money.pl Maciej Kmera z giełdy w Broniszach.
Podobne ceny malin w hurcie były rok wcześniej. W połowie maja polskie maliny kosztowały ok. 65 zł/kg.
Dlaczego ceny w detalu są o kilkadziesiąt złotych wyższe niż w hurcie? Jak informują czytelnicy money.pl, prawie 23 zł kosztowało korytko malin w jednym ze sklepów na warszawskim Bemowie.
Z wywiadów przeprowadzonych z właścicielami warszawskich warzywniaków wynika, że na maliny nakładają marżę handlową ok. 20-25 proc. To bardzo niska marża.
W przypadku malin szaleć z marżami nie można, bo jest to tzw. towar szybki, czyli szybko się psuje. Z punktu widzenia warzywniaka lepiej jest sprzedać towar z niewielkim zarobkiem lub po kosztach. To samo jest z truskawkami, więc 200 proc. marży nałożyć nie można. Malina to towar luksusowy o tej porze roku, którego nie kupuje się na kilogramy i korytka 200-250 g są idealne - tłumaczy Kmera.
Zdaniem eksperta znacznie wyższą marżę sprzedawcy mogą nałożyć przede wszystkim na zielone warzywa z dłuższym terminem przydatności.
- Pietruszka nie rozpadnie się z dnia na dzień, do tego kupuje się 2-3 sztuki do zupy, więc znacznej podwyżki przeciętny konsument nie zauważy. Im trwalsze towary, tym wyższa marża - ocenia nasz rozmówca.
Zauważa też, że "Warszawa to specyficzny rynek". - Im droższy produkt, tym lepiej się sprzedaje. W jednym z warzywniaków na Solcu (jeden z rejonów Śródmieścia w Warszawie - przyp. red.) oferowane były w kwietniu grube hiszpańskie czereśnie, w hurcie zakupiono je za 100 zł/kg. Pierwszego dnia sprzedawczyni sprzedała wszystkie 30 jednokilogramowych skrzynek, więc drugiego zamówiła 40. Myślę, że cena mogła wynosić nawet 150 zł/kg - zaznacza Kmera.
Cena malin na rynku hurtowym jest stabilna od ok. 10 dni. Za 4 kg kupcy płacą od 160 do 200 zł. To może jednak ulec zmianie.
Lada dzień wzrośnie ich podaż, bo dojdą maliny tunelowe. Są ciepłe noce w okolicach 15 i więcej stopni Celsjusza, więc w teorii ceny powinny spaść. Ale jak to się mówi - ceny mają określoną lepkość. Wysoka cena przykleja się do towaru na długo i nie chce spaść. To pokazała nam wysoka inflacja - uważa ekspert z Bronisz.
- źródło: money.pl
Najnowsze komentarze