Podobnie jak w przypadku innych upraw sezon na borówki będzie uzależniony od pogody.
Bartłomiej Milczarek, prezes Zarządu Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki, zwraca uwagę na duże wahania temperatur, jakie występują w ostatnim czasie w Polsce - czytamy na finanse.wp.pl
– W ostatnich dniach jest piękna pogoda. Mamy 15 stopni ciepła i piękne słońce, ale w wielu regionach Polski nad ranem przy gruncie były temperatury dochodzące do minus 10 stopni. Amplituda temperatur na poziomie ok. dwudziestu stopni nie wpływa dobrze na pąki, które czekają na zakwitnięcie. Na ten moment nie wiemy, czym to się skończy – podkreśla w rozmowie z WP Finanse Bartłomiej Milczarek.
Pogoda w kwietniu, maju, czerwcu wpłynie na to, czy borówki będą pod koniec czerwca czy na początku lipca. Jednak jak zapewnia Bartłomiej Milczarek - W tym roku na pewno borówki pojawią się w ilości wystarczającej dla polskich konsumentów.
Ciężko będzie jednak o niższe ceny borówek niż w ubiegłym roku. – Nasze koszty cały czas rosną i szybkość wzrostu zależy nie tylko od poziomu inflacji, ale przede wszystkim kosztów pracy związanych z ciągłym podwyższaniem płacy minimalnej, kosztów energii elektrycznej i kosztów nawozów - podkreśla Milczarek.
Jak dodaje prezes Zarządu Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki, w ciągu ostatnich trzech lat producenci borówek doświadczyli podwojenia wspomnianych kosztów. – Ceny są zawsze pochodną podaży i popytu. Od tego zależy też, jaka konkretnie będzie cena dla konsumentów.
źródło: finanse.wp.pl / Czytaj całość na finanse.wp.pl
Najnowsze komentarze