Po południu we wtorek (19.09) w pow. białobrzeskim (Mazowieckie) na plantację borówki spadła awionetka. Pilot w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala – poinformował PAP asp. Marcin Sawicki z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 17.40 w miejscowości Brzeska Wola w pow. białobrzeskim. – Awionetka spadła na plantację borówki. Samolotem leciał tylko pilot w wieku ok. 50 lat. Po kilkuminutowej reanimacji został przewieziony do szpitala w Radomiu – przekazał asp. Sawicki.
Mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. 55-latek leciał sam. Na miejscu zdarzenia byli policjanci, którzy zabezpieczali teren do czasu zakończenia czynności oraz ustalali świadków i okoliczności tragicznego zdarzenia – podał portal rdc.pl. Na miejscu pracował także zespół ratownictwa medycznego oraz pięć zastępów straży pożarnej.
Policjanci będą m.in. ustalać: kim był pilot, do kogo należał samolot, skąd wystartował oraz co to w ogóle był za lot. „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że w Brzeskiej Woli funkcjonuje prywatne lądowisko dla samolotów, ale nie wiadomo, czy pilot awionetki kierował się w tamtą stronę. Z numerów na kadłubie wynika, że maszyna była zarejestrowana w Czechach, co nie wyklucza, że za sterami siedział Polak.
- źródło: podroze.onet.pl / wprost.pl
- foto: FB - Pomoc Drogowa 24h Białobrzegi
Najnowsze komentarze