Przyjechałam tu około godziny 3 w nocy, jestem na liście 368. Postoje jeszcze z półtora godziny. Ci z pierwszymi numerami zapisywali się ponoć już w środę.
Przyjechałam spod Sandomierza, jak większość stojących - powiedziała nam mieszkanka Kurowa, w gminie Lipnik. – Mamy jabłka do sprzedania. Jeśli wniosku nie złożymy dzisiaj to zostaniemy z owocami, trzeba będzie je magazynować i szukać rynku zbytu. A jest to trudne ze względu na embargo Rosji na polskie produktu.
- żródło: echodnia.eu / czytaj całość >>>
Kolejka przed oddziałem terenowym Agencji Rynku Rolnego w Kielcach
- żródło: echodnia.eu / zobacz >>>
Najnowsze komentarze