17 maja gościem programu Tydzień TVP1 był minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Minister wyjaśniał zasady przebiegu kwarantanny pracowników sezonowych z Ukrainy oraz dlaczego sadownicy mszą pokrywać koszty testów pracowników na obecność koronawirusa.
Czy rolnicy będą mogli liczyć na ułatwienia w pozyskiwaniu pracowników ?
Pracowników sezonowy brakuje w całej Europie. Dramatyczne apele we Franci, w Niemczech. Kraje próbują sobie wręcz podbierać pracowników z tych uboższych części Europy. Niektóre kraje wysyłają samoloty po pracowników – do Rumuni, na Ukrainę. Za to płacą właściciele plantacji / rolnicy. My wprowadziliśmy rozwiązania, ale ryzyko rozwleczenia choroby jest istotne. Wieś w ostatnich miesiącach jawi się, jako obszar pewnego bezpieczeństwa epidemicznego. Na wsi tych zakażeń jest znacznie mniej. Sprowadzenie cudzoziemców do pracy niesie ze sobą wielkie ryzyko. Ponadto koszty walki z pandemią są bardzo duże. Nie może to zostać zmarnowane przez sprowadzenie ludzi, którzy mogą tę chorobę przywieźć do naszego kraju, na Polską wieś. Dlatego Minister Zdrowia wyraził zgodę na rozwiązania, które My proponowaliśmy, ale bardzo twardo optuje za zabezpieczeniem sanitarnym tych pracowników
– poinformował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Nowe wytyczne #MRiRW i #GIS dla producentów rolnych zatrudniających #cudzoziemców przy #pracach #sezonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS COV-2. https://t.co/ZXgSvaKKeI
— sadownictwo (@sadowniczy) May 12, 2020
Jak dodał
Ukraińcy, którzy chcą przyjechać do Polski mogą skorzystać z wiz w konsulatach, które w tej chwili bardzo łatwo można uzyskać. Pracownicy z Ukrainy docierają do Polski transportem ukraińskim bądź z granicy może odebrać ich polski pracodawca. To są ułatwienia niewystępujące w innych grupach zawodowych. Na granicy jest mierzona temperatura – która wskazuje czy dane osoby mogą wjechać do Polski. Ukraińscy pracownicy sezonowi mają 24 godziny na dodarcie do gospodarstwa rolnego. W gospodarstwach będą kontrolowani przez policje i inspektorów sanitarnych, którzy będą sprawdzać czy pozostają w gospodarstwie i nie kontaktują się ze społecznością lokalną. Pracownikom należy wykonać dwa testy na obecność COVID-19 – pierwszego dnia i drugi nie wcześniej jak po 7 dniu od przybycia. Ukraińców obowiązuje 14-dniowa kwarantanna, która odbywa się w gospodarstwie, jednak mogą oni już w tym czasie wykonywać prace, co jest kolejnym ułatwieniem dla rolników. Jednak musi być przestrzegana izolacja w stosunku do rodziny rolnika oraz innych mieszkańców danej miejscowości. Na polach powinni pracować z zastosowaniem reguł bezpieczeństwa, w pewniej izolacji od siebie. Najlepiej, aby podzieleni zostali na mniejsze grupy do 10 osób, co zmniejszy ryzyko ewentualnego zarażenia.
Czy sadownicy mogą liczyć na pomoc finansową w związku z testami na obecność COVID-19 u pracowników ?
Państwo polskie płaci za testy wobec Polaków. Walczymy o utrzymanie służby zdrowia, będziemy ograniczali wynagrodzenia nie tylko w sferze gospodarczej, ale również urzędnicy będą mieli zmniejszone pobory. To pochłania miliardy złotych. Wiec jak wytłumaczyć, że brakuje środków na walkę z koronawirusem a płacimy za obcokrajowców, którzy przyjeżdżają w celach komercyjnych. Ja będę oczywiście poszukiwał jakiś rozwiązań po to, aby chociaż w części zrekompensować straty tym rolnikom którzy są w najgorszej stacji ekonomicznej, których nie stać na opłacenie testów
– tłumaczył Jan Krzysztof Ardanowski.
Jedno jest pewne te rozwiązania, które zostały wprowadzone pozwalają mieć nadzieje, że przyjedzie do Polski wystarczająca ilość Ukraińców. Jednak nie mamy pewności ile pracowników przyjedzie i czy uda nam się zebrać plony
– dodał minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
- źródło: tvp.pl
Najnowsze komentarze