Dziękuję bardzo za Wasz czas i podpowiedzi. Mniej więcej tak to sobie wyobrażałem. Jeszcze się nie zdecydowalem, wiem tylko, że jak tej plantacji teraz nie pociągnę to już w przyszłości sobie raczej daruję bo matecznika sadzonkowego nie będę miał. Jest naprawdę duża część pola z fajnymi sadzonkami. Tylko rzeczywiście chwasty chwasty. No i sadzonki na razie to rzeczywiscie dosyć niskie. Ale to pierwszy rok. Jak posadzilem na innym malutkim polu Polkę to w pierwszym roku myslalem ze sie zalamię, max 1m. A w drugim dzungla z sadzonkami po 1.5m. Wiec, moze nie wszystko stracone.
Teraz mysle, zeby podniesc te maline bo czesc lodyg po ostatnich deszczach prawie lezy na ziemi. I tak, mamy kolki (ok 14 rysiecy) 2m. To sprobujemy jakos wykorzystac i sznur bardzo gruby 7000m. To na poczatek. Chcialbym to podwiazac aby moc spokojniej pryskac belka herbicydowa. a pozniej dopryskiwac recznie, i puscic ludzi z motyczka. Czy puszczenie sznura ma wysokosci 0.6m irzywiazywanie do niego lodyg przejdzie na tym etapie? Na razie wiekszosc sadzonek jest jednolodygowych.
A tak zeby dodac koloru, to gospodarstwo mam nie w Polsce a na Ukrainie, niedaleko granicy z Polska. Stad realia sa takie, ze ludzi do pracy mam duzo taniej....no ale niestety maline tez musze raczej sprzedac taniej niz w Polsce.
Jeszcze raz wiekie dzieki za Wasze wskazowki. Pozdrawiam, Leszek