Profil użytkownika: fruity81

Witam. Mam pytanie do uzytkowników  opryskiwaczy z wyżej wymienioną pompą w tytule tematu. Pytanie brzmi czy warto  kupić opryskiwacz z tą pompą?Jak jest z awaryjnością  i dostepem do części zamiennych? 

Police, 2019-06-25 16:16, napisał:

I co nie mniej ważne działanie na rzecz przywrócenia zniesionych kilka lat temu ceł na import żywności z Ukrainy 

To jest bardzo ważne ,ale "mleczko się rozlało" i obawiam się że jest już nie do ogarnięcia...Mamy pod własnym   nosem na własne życzenie konkurencję która nas wykończy.

Police, 2019-06-25 11:21, napisał:

Naszła mnie taka refleksja, jak wielką pogardę dla sadowników mają skupujący, że ceny poznajemy dopiero kiedy owoce są w pełni dojrzałe? Przecież oni ceny mają ustalone dużo wcześniej i nic nie straciliby na ujawnieniu tych informacji.

Bardzo sentymentalne przemyślenia...Wiesz jak wygląda wyciskanie soku z cytrynki w wyciskarce do cytrusów? Tak właśnie wygląda obecnie "symbioza" przetwórstwa z producentami. Tutaj nie ma miejsca na  sentymenty tylko trzeba jak najszybciej   wprowadzić obowiązkowe umowy kontraktacyjne. Wiem oczywiście że  wiąże się to z pewnymi ograniczeniami ,konsekwencjami i  jakimiś ograniczeniami w swobodzie działania  . Nie ma innego wyjścia i trzeba  się z tym pogodzić i wspierać  ten projekt ustawy bo i tak i tak  mamy sytuację bez wyjścia...Obecnego stanu żeczy nie można pozostawić .

Junkers, 2019-06-17 10:28, napisał:

Witam. Nasze państwo też dba o wzrost cen. Kolejne dofinansowanie np dla małych gospodarstw i nowe nasadzenia czy to borówki, porzeczki, jabłoni. Więc pytanie czy chcą pomóc czy nie koniecznie. Pozdrawiam

Takie są założenia tzw. "Wspólnej Polityki Rolnej"  Dofinansowania  są po to aby  było dużo i tanio. Co prawda ostateczny  nabywca ( konsument) nie zawsze  odczuwa tą taniość (choć takie były założenia) ,ale   wygłodniałe   wczesniejsze ogniwa  ( pośrednicy ,przetwórcy, markety) jak najbardziej są nasyceni. Dotacje mają  na celu  to aby  doprowadzić  do   maksymalnej nadprodukcji , takie są prawdziwe  intencje. Żeby było mało Polska  została przepięknie  wycyckana  przez wspaniałych naszych sąsiadów  z za Odry  którzy tak naprawdę  rządzą całą Unią Europejską  wprowadzając w życie stowarzyszenie handlowe z Ukrainą .Do tej pory   Polska była   najtańszym  dostarczycielem  żywności , teraz  musi  konkurować z Ukrainką która  bez najmniejszego problemu jest w stanie wyprodukować  taniej  (nie koniecznie lepiej) i bez ograniczeń celnych  wrzucać towar  na rynek UE . Ukraińska  konkurencja nas  przepieknie wykończy , wspomnicie moje słowa...

Na żadne owoce nie będzie ceny...Jeszcze kilka lat temu mozna było coś zarobić , obecnie  zagraniczne zakłady przejęły całkowicie kontrolę  i  są dominujące . Obecna polityka  przetwórców to wyciskanie  sadowników jak cytrynkę do ostatniej kropli soczku. Jedyną nadzieją na jakiekolwiek zmiany  są  obowiązkowe umowy kontraktacyjne  które z takim wielkim bólem   nie mogą doczekać się wprowadzenia.