To nie tak , jeżeli plantacja jest nawadniana i stosujemy fergytacje to kondycja takich malin z reguły nie jest jeszcze zła gorzej gdy nie mamy takiej możliwości, ogólnie malina jest juz na tyle wyeksplatowana że praktycznie żadne składniki nie są przez rośline pobierane o czym świadczy wspmniana zmiana kloru liścia , to oznaka ,że roślina wchodzi w stan spoczynku i to co dotychczas było transportowane do góry idzie w dół czyli do karpy i korzenia . Ja u siebie zwykle w tym okresie pryskam maline maximusem celem przyspieszenia zdrewnienia pędów a nastepnie po ok 10 dniach pryskam mocznikem w takim samym stęzeniu jak w przypadku pryskania sadów , następnie po kiku dniach koszę to kosiarką rotacyjną i wywożę z plantacji . Jeżeli kosimy maline przy zielonym liściu to tracimy wszystko to co malina mogła by oddać do korzenia , tym samym osłabiamy korzeń, jeżeli kosimy gdy opadną liście to przy obecnych zimach narażamy plantacje na rozwój chorób grzybowych, jeżeli kosimy późno a mieliśmy problem z przeziernikami czy prysczarkami pozwalamy by zeszły one do niżej połozonej części karpy i tam spokjnie przezimowały, jeśli kosimy wiosną narażamy plantacje na póżniejsze owocowanie i mniejszy zbiór.