W agencji była kolejka osób z wnioskami o pomoc przymrozkową, a w sadach jabłek opór. Są miejsca gdzie mają więcej niż w zeszłym roku, są miejsca gdzie średni plon, a są gdzie jabłka serio wymarzly.
U mnie plon na poziomie 10% zeszłorocznych zbiorów .
Pracy było mało, ale pieniędzy jeszcze mniej niż w zeszłym beznadziejnym roku. Oby kolejny sezon okazał się lepszy.