Profil użytkownika: TomTom2015

Miałem pirosa na M7 na glebie IV-V klasy z nawodnieniem.

Wzrost drzew silny.

Wybarwienie dosyć dobre, zawsze można wspomóc(przyspieszyć) chemicznie.

Wielkość owoców dobra, miał lekką tendencję do przemienności, ale nigdy go nie przeżedzałem.

M7 na tzw. "przypałach" przemarza.

Zdrowotność drzew jeśli chodzi o zgorzela-tragedia ! Mogą być różne przyczyny inwazji zgorzela, ale piros jest na niego wyjątkowo podatny.

U mnie długo się rozkładał, podobno "trafiłem taką partię".

Tak jak pisałem wcześniej-można to samo niższym kosztem.

Według mnie dobrym rozwiązaniem są nawozy z kredy, szczególnie z kredy piszącej.

Dobre są, ale przy odrobinie wiedzy można osiągnąć to samo niższymi kosztami.

Sprzedawcy z tej firmy to prawdziwi magicy-potrafią nieżle zaczarować sadownika.

Jeśli chodzi o płynne myślę że są całkiem skuteczne, ale nie warte swojej ceny. W 2013 roku stosowałem na jednej kwaterze, na pozostałych tańsze nawozy. A naliza liści na wszystkich kwaterach pokazała, że niczego nie brakuje. Dodam tylko, że analizę wykonywał przedstawiciel TimacAgro i nie wiedział na której kwaterze stosowałem jego nawozy.

Posypowe też stosowałem-opinia podobna-skuteczne, ale można taniej. W czesną wiosną zastosowałem wapniowy nawóz Timac.... i jak jesienią zapytałem przedstawiciela dlaczego jeszcze jest na polu-stwierdził że musiałem trafić kiepską partię :-)

Pellacol jest w miarę skuteczny, ale maks dwa lata. To że podgryza to nic, próbuje sobie.

Najskuteczniej zastrzelić łobuza.