Profil użytkownika: TED2000

KUPS strasznie troszczy się o nasze gospodarstwa przez pryzmat swoich interesów. Każdy z postulatów - wytłuszczonych akapitów - to kij który ma dwa końce. I tak AD1. Zagrożenie ….. przecież każdy producent owoców zdaje sobie sprawę ile owoców może dostarczyć, logiczne jest że należy umówić się na ilość realną do osiągnięcia a w przypadku kłeski żywiołowej mamy ubezpieczenia. AD2. Brak możliwości ustalenia …. pytam dlaczego KUPS to tak nurtuje, prawdopodobnie chodzi o to aby wykazać, że produkcja na przemysł nic nie kosztuje i cena powinna być dążąca do 0,00 zł. A dlaczego KUPS nie informuje ile owoców jest realnie potrzebna i ile może kupić i po jakiej cenie.Proszę o rzetelną informacje, która ureguluje podaż. AD3. Utrata konkurencyjności ….. Różnica jest taka, że my możemy sprzedawać w cenach nieopłacalnych a Wy nie. Trochę logiki jeśli my mamy ograniczać ilości owoców to Wy ograniczajcie ilości swojej produkcji lub stawiajcie na lepszą jakość jak to nam się radzi. Pamiętajcie lepsza jakość to większe rynki zbytu. Pozdrawiam cały KUPS, tylko symbioza przetwórców z producentami może tu coś pomóc.

Proszę o podanie danych kontaktowych do osoby piszącej te brednie! Taka forma artykułu skłania do potwierdzenia słuszności opinii przywódców. Jakość owoców jest bardzo dobra niszczy ją sposób zbiorów bo za proponowaną cenę nie można zebrać ich właściwie. Wstyd mi za słowa tego redaktora.

Kto się z tego cieszy???? Publikacja takich informacji na tym portalu to farsa. Płacenie (Z CZEGO) pracownikom sezonowym ich rejestracja to nóż w plecy dla 90% producentów owoców miękkich. BRAWO PANIE MINISTRZE ROLNICTWA

Wiśnia Z ogonem w skupie od 2 do 2.70 a ta sama wiśnia ładnie zapakowana w biedronce po 8 zł za500 gram. Ciekawe za ile sprzedawana jest wiśni którą kupują teraz w okolicach złotówki. Pozdrawiam wszystkich rwaczy.

Co to za dyrdymały. Czy rząd nie ma HONORU. Kto widział cenę 1.08 za tłocznie. Panie Ministrze w dniu dzisiejszym cena wynosi 0.8 zł. Zapraszam Pana na rwanie wiśni. Jeśli zakłady przetwórcze nie mogą płacić dobrej ceny to niech oznajmią o tym po sezonie. Wówczas wyrwiemy wiśnie i wsadzimy to co jest opłacalne. Podsumowując - skończcie ze statystyką według niej jeśli jeden człowiek zjadł kotleta a drugi kapustę to obaj jedli gołąbki. I jeszcze jedno przez wysoką pensje Pana Ministra statystyczny Polak zarabia 4000. Żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!