Profil użytkownika: Selak

Czy Rosji zabraknie jabłek? Śmieszą mnie takie artykuły, powielanie głupoty może droga redakcjo portalu Sadownictwo powinniście zapytać czy uda się sprzedać Polskę jabłka nie tylko na przemysł, ten kto ma pieniądz kupi, Rosji nie zabraknie jabłek Chiny i inne kraje dowiozą towaru, stara zasada w chandlu mówi że rządzi ten kto płaci.

To my sadownicy jesteśmy tam gdzie jesteśmy zawdzięczamy to swoim wysiłkom i pracą . Nikt za nas niczego nie zrobił , sami staliśmy przed ogromnymi wyrzeczeniami jakie przed nami stały , determinacja , i uporczywość każdego z nas , rywalizacja miedzy sąsiedzka , czasami rozwijała potencjał własnych gospodarstw. Nie ma co się oszukiwać , każdy z nas ma sąsiada , każdy z nas po cichu z nim rywalizuje , co kto i za ile.. Nikt się do tego nie przyzna ale tak jest, Także szanujmy Profesora Makosza za jego wkład w sadownictwo , jego opinie , wnioski są bardzo cennym źródłem wiedzy, ale nie zapominajmy, o czymś co jest najważniejsze... To rynek dyktuje ceny, idared będzie " szedł" wtedy kiedy znajdą się odbiorcy.. , a odbiorcy się znajdą ponieważ przemawia przez niego cena. Jesteśmy jednym z najtańszych producentem na świecie ,produkujemy dużo ale niestety ceny za jabłka mamy bardzo niskie.,co sadzić?, jakie odmiany na miejsce poczciwego idareda? z myślą o klientach z Rosji Kazachstanu , Białorusi itp. Sadownikom wmawia się że możemy sprzedawać do krajów Zatoki Perskiej , Afryki , itp ale wymagania co do jakości są ogromne, co za tym idzie koszty produkcji takiego jabłka będą bardzo wysokie , co może skutkować tym że opłacalność będzie na niskim poziomie. Wracając do sedna sprawy era idareda nie minęła , i jeszcze długo nie minie