Profil użytkownika: Poul

Zacytuję coś co kiedyś przeczytałem KUPOWANIE PO CENIE MNIEJSZEJ NIŻ KOSZTY TO OKRADANIE PRODUCENTA W BIAŁY DZIEŃ!!!!

W RMF podali wiadomość że MRiRW z ministrem  Telusem planuje uruchomić skup porzeczki przez spułke skarbu państwa ma mieć to charakter biznesowy nie interwencyjny.

Ktoś zbiera czerwoną za 50gr?? Ja mam to gdzieś niech ptaszki pojedzą, ja nie mam kredytów nie będę jej zbierał mogę to olać a na pszyszły rok już tam będzie soja albo kukurydza, czerwonej jest tyle nasadzone że nie braknie im na 20 lat, a na czarną ludzie są bardzo obrażeni mało jej nasadzili bo myśleli że czerwona zapłaci, bo jak czarna płaci to zaraz przestanie a czerwona zacznie góry pieniędzy przynosić, a teraz z kim bym nie gadał to woli aronii wsadzić bo się nie pryska sama rośnie i kombajnem zbierzesz, pójdzie do roboty za kierowcę a teraz są kierowcy potrzebni bo ze wschodu trzeba towar przywieź, pojedzie i ma głowe wolną a aronię tak przy okazji zbierze w końcu kombajn przyjedzie i sam  zbierze. I w ten sposób ludzie poznają smak wolności od ziemi nie trzeba inwestować idzie do pracy kasa co miesiąc i komu będzie się chciało to uprawiać inwestować w zakładanie nowych plantacji przecież to są ogromne koszty, to robota dla głupich i co z tego że płaci jak zaraz przestanie i zaczniesz dokładac do biznesu, a przecież można też działki zalesiać, albo tak jak ja siać zborza kuku i soję wziąść dopłaty zebrać coś zostanie, aaaaa i najważniejsze zborza są naprawdę mniej stresujące jak każda inna uprawa sadownicza i do tamtego roku były bardzo stabilne i to jest piękne. Cena 2 zł w normalnym roku to myślę że mało kto by płakał ale w tym niektuży muszą się zastanowić czy kombajn się zwruci bo może lepiej nie niszczyć tych krzaczków.

Ciekawa sytuacja, jedni nie wiedzą czy kupować drudzy nie wiedzą czy zbierać i sprzedawać. Ogłoszeń nie było i puki co nie ma, ani z jednej ani z drugiej strony. Dziwna anomalia. 

Każdy rząd myśli tylko o tym żeby naród był zadowolony, żeby był zadowolony to musi być najedzony, żeby się najadł musi tanio kupić jedzenie czyli ten chłop ze wsi musi swoje płody oddać za darmo a jak nie chce oddawać za darmo to otworzą granicę i przyjedzie tanie ze świata, a w telewizji powiedzą ile to ten chłop dostał od państ i jeszcze mu mało bo strajkuje, ja nie chce tej jałomużny od państwa ja chcę godziwie zarabiac za swoją uczciwą i ciężką pracę, obarczoną dużym stresem. Jak w Polsce przestaniemy produkować i uzależnimy się od zagranicznych produktów to w tedy dopiero będą ceny wysokie, a narud się naje, ale tak daleko w przyszłośc nikt nie chce wybiegać bo liczy się tu i teraz. Dla mnie cena z temmtego roku w tym byłaby satysfakcję.