A nie zastanawiałeś się jednak nad zwykłym, rotacyjnym rozdrabniaczem? Miałem podobną kosiarkę (Waryński, 3 śmigła na paskach), i po kilku przejazdach odstawiłem ją w kąt. Duże straty mocy na paskach, mimo lżejszej konstrukcji kosiło się dużo ciężej niż rozdrabniaczem z Olsztyna szerokości 2,2m (2 m szerokości roboczej, 1 śmigło). Przy porządkowaniu starego sadu, oraz jakichkolwiek innych zapuszczonych terenów na pewno nada się lepiej niż paskowa kosiarka.